Przed nami kolejna literacka oferta Oleśnickiej Biblioteki Publicznej. Zapraszamy na cykliczne, comiesięczne spotkania z poezją. Bohaterkami będą poetki nieznane, zapomniane, ale również sławne i uznane. Wiersze poetek będą dla Państwa czytać bibliotekarze i przyjaciele biblioteki.
W dzisiejszym odcinku Teofila Bogumiła Glińska - polska poetka okresu oświecenia
Teofila Bogumiła Glińska urodziła się w 1762 lub 1763 roku w folwarku Kosicze Większe (obecnie nieistniejącym) nad rzeką Jatrą pod Nowogródkiem, jako córka Krzysztofa Glińskiego, szlachcica herbu Jastrzębiec, porucznika, później pułkownika wojsk Wielkiego Księstwa Litewskiego, wyznania kalwińskiego, i Teofili Gołuchowskiej. Była drugim dzieckiem z pięciorga w rodzinie Glińskich: Felicjan Krzysztof urodził się w 1761, Teofila w 1762 lub 1763, Ludwika w 1764, Teofil Kazimierz w 1767 i Dorota w Niewiele zachowało się informacji o jej dzieciństwie i wczesnej młodości, aczkolwiek z badań prof. Tadeusza Mikulskiego wiemy, że przebywała we dworze Joachima Chreptowicza w Szczorsach, korzystała z jego bogatej biblioteki. Tam zapewne kształtowała się jej kultura literacka, tam zdobywała wiedzę i wchłaniała styl sentymentalny. Pismo «Magazyn Warszawski», gdzie były publikowane wiersze Glińskiej, informował o autorce: «są to wiersze jednej młodej Panienki, po większej części na wsi wychowanej, w tych szczęśliwych dla jej geniuszu okolicznościach, że on pod okiem cnotliwych, wolnych od uprzedzeń i oświeconych rodziców mógł snadno uróść i rozprzestrzenić się». Tadeusz Mikulski w swoim artykule «Teofila Glińska» (kwartalnik «Pamiętnik Literacki» tom 41, nr 3-4, s , 1950) podaje fragment pamiętnika Ignacego Bykowskiego, spisanego w 1806 roku, w którym autor zawarł trochę informacji o życiu poetki. „Co do Glińskiej pisze Bykowski. Nie znałem tej zacnej autorki, dzieła jednak jej czytałem, niektóre wypisałem, które niżej kładę. Poszła ona za Bukatego i pragnęła mocno jechać na wojaż do Anglii. Tym jej zamiarom sprzeciwiano się. Wkrótce dowiedziałem się o jej zgonie”.
Wiersz Teofili Glińskiej czyta zastępca burmistrza Oleśnicy Edyta Małys-Niczypor.
Szczorse
Cóż w Szczorsach? Wszystko co ślicznie bawi,
Zachwyca, uczy, porywa;
Raz myśl spokojnej ciszy zostawi,
Potem ją dzieli, rozrywa.
Nim się do gmachów wspaniałych zbliży,
Nim ich wierzchołek zabłyśnie,
Tysiąc widoków spotka wzrok chyży,
Ten go zatrzyma, ów spryśnie.
Już się zabłąkał po tej równinie
Co jej spojrzeniem nie zmierzy.
Tu mu się cudny gaik nawinie,
Że przez się takim, nie wierzy.
A gdy niepewność zdania wstrzymywa,
Rzuca już obiekt kochany
I już uwagę do siebie wzywa
Mechanizm w skutku poznany.
Źródła: Magazyn Polski nr 3 marzec 2017
Zdzisław Libera - Poezja polska XVIII wiek
Napisz komentarz
Komentarze