Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 11 sierpnia 2025 02:13
Reklama
Reklama
Reklama

Wojciech Bartnik: "Córce mówiłem już, żeby pomagała mamusi, gdy tata umrze"

- Córce mówiłem już, żeby pomagała mamusi, gdy tata umrze - powiedział wp.pl Wojciech Bartnik, oleśnicki radny.
  • Źródło: wp.pl
Wojciech Bartnik: "Córce mówiłem już, żeby pomagała mamusi, gdy tata umrze"

- Zawsze byłem solidny, jeśli chodzi o przestrzeganie środków ostrożności w czasie pandemii - podkreśla Bartnik w rozmowie z Wirtualną Polską.  - Pilnowałem się, zawsze nosiłem maseczkę. Nie na brodzie, jak wielu młodych ludzi, którzy, gdy zwrócisz im uwagę, stawiają się czy nawet chcą się bić - dodaje.

Ale koronawirus, o czym już informowaliśmy, dopadł radnego PiS.

- Nawet nie wiem, gdzie się mogłem zarazić. Być może od jakiegoś dziecka na sali treningowej, które chorobę przechodziło bezobjawowo. W każdym razie zawsze podchodziłem do pandemii z respektem, choć wcześniej nikt z mojej rodziny nie zachorował – mówi portalowi wp.pl.

I ujawnia:

 "Z nóg zostałem zwalony z 23 na 24 grudnia. Osiem czy dziewięć dni spędziłem w izolatce, w swoim pokoju na górze mieszkania. Przez ten czas niemal nic nie jadłem, tylko piłem. Temperatura dochodziła do ponad 39 stopni, miałem bóle rąk, nóg, głowy i oczu. Do tego kaszel. Przez 15 dni korzystałem z aparatury z tlenem, bo byłoby kiepsko".

Polityk wyszedł z choroby, ale nie ukrywa, że było z nim bardzo kiepsko:

"Mnie się udało wrócić do zdrowia i uważam, że dostałem drugie życie. Córce mówiłem już, żeby pomagała mamusi, gdy tata umrze. Dziękuję znajomym za modlitwę, która została wysłuchana".


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Redakcja oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic