Grupa samorządowców z Polski i Węgier wystosowała list, skierowany do przewodniczącej Komisji Europejskiej – Ursuli von der Leyen, w którym przedstawiła wspólne stanowisko w związku z planowanym wetem rządów w sprawie budżetu Unii Europejskiej oraz kwestią funduszy pomocowych.
Czytamy w nim m.in.: "Głos PiS nie jest głosem wszystkich Polaków, a głos Viktora Orbana głosem wszystkich Węgrów. Nieodpowiedzialni politycy nie mogą odbierać milionom obywateli szans na udział we wspólnej odbudowie UE po kryzysie. Setki samorządowców Polski i Węgier podpisało list w tej sprawie do szefowej European Commission Ursuli von der Leyen". Sygnatariusze listu apelowali, aby środki unijne trafiały bezpośrednio do samorządów.
List podpisał m.in. Wojciech Błoński, urodzony w Oleśnicy, wójt pobliskiej Długołęki. A nie podpisał żaden z wójtów i burmistrzów z powiatu oleśnickiego. Brak poparcia ze strony burmistrza Oleśnicy skrytykował radny miejski z klubu Koalicji Obywatelskiej.
"Okazuje się, że wśród prezydentów i burmistrzów wielu polskich i węgierskich większych miast i mniejszych miejscowości, którzy podpisali ten dokument, brakuje burmistrza Oleśnicy. Jan Bronś nie podpisał tego dokumentu, w którym samorządowcy zwracają się do Przewodniczącej Komisji Europejskiej o przekazanie środków wsparcia bezpośrednio do samorządów. Rozumiem, że lojalność wobec dobrozmianowego koalicjanta zobowiązuje... Jest to tym bardziej zadziwiające, że w projekcie budżetu Oleśnicy na rok 2021 zaplanowano pozyskanie prawie 10 milionów w ramach funduszy i dotacji europejskich. Jeśli rząd premiera Morawieckiego zawetuje budżet unijny na lata 2021-2027, to z dotacji pozostanie jedynie wspomnienie na papierze" - ocenił Damian Siedlecki.
A w dyskusji pod tym postem dodał: "Mam wrażenie, że kiedyś Jan Bronś, jako członek zarządu Związku Miast Polskich był w awangardzie polskich samorządowców. Jeszcze w zeszłym roku, wraz z najbardziej znanymi prezydentami największych polskich miast, podpisywał 21 Tez Samorządowych. Teraz, gdy skumplował się z PiS-em, niestety, stał się cieniem dawnego siebie. I przestał krytykować rząd".
Napisz komentarz
Komentarze