Zdarza się, że z doświadczenia wrocławskich czworonogów korzystają inne jednostki w kraju i do takiej właśnie sytuacji doszło ostatnio. Policjanci z Oleśnicy otrzymali zgłoszenie o podpaleniu lokalu z grami hazardowymi przez nieznanego sprawcę.
– Łatwopalna substancja spowodowała zniszczenie wnętrza budynku w miejscowości Bierutów, na szczęście nikomu nic się nie stało – mówi Dariusz Rajski z wrocławskiej policji. – W ustaleniu podpalacza mógł pomóc policyjny nos, a konkretnie nos owczarka niemieckiego o imieniu Lonar. Ten patrolowo-tropiący pies był akurat razem ze swoim przewodnikiem w służbie i po godz. 14:00 duet pojechał pomóc do Bierutowa, gdzie już czekali na nich oleśniccy policjanci.
Już na miejscu, chwilę po wyjściu z radiowozu, Lonar był w swoim żywiole. Po złapaniu tropu, pies zaczął prowadzić swojego przewodnika ulicami Bierutowa. Węszył dokładnie i pomimo panującej niskiej temperatury, nie dawał za wygraną. Lonar jest psem bardzo dobrze wyszkolonym i w końcu zaprowadził towarzyszącego mu policjanta na drugi koniec miejscowości, gdzie zaznaczył miejsce przebywania typowanego sprawcy.
Policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o podpalenie oraz o kradzież pieniędzy z lokalu. Okazał się nim być 30-letni mieszkaniec powiatu oleśnickiego. Lonar mógł wrócić do Wrocławia z poczuciem dobrze wykonanej pracy. To już kolejny raz, gdy udowadnia swoją wartość.
Napisz komentarz
Komentarze