Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 4 maja 2024 12:42
Reklama

Rozmawianie w środkach transportu publicznego grozi zakażeniem

Prowadzenie rozmów w pojazdach transportu publicznego, takich jak autobus czy metro, grozi zakażeniem koroanwirusem - wynika ze studium hiszpańskiej Wyższej Rady Badań Naukowych w Madrycie.
Rozmawianie w środkach transportu publicznego grozi zakażeniem

W przygotowanym przez CSIC raporcie, zawierającym wskazówki bezpiecznego korzystania z transportu publicznego napisano, że wiele spośród zanotowanych w Hiszpanii infekcji wirusem SARS-CoV-2 nastąpiło podczas podróży autobusem, pociągiem lub metrem.

Koordynatorka zespołu badawczego Maria Cruz Minguillon wskazała, że ryzyko zakażenia w tych pojazdach wynika z faktu przebywania przez wiele osób w zamkniętym pomieszczeniu, w którym występują aerozole atmosferyczne. To za ich pośrednictwem "przemieszczają się cząsteczki koronawirusa".

W rozmowie z katalońską rozgłośnią RAC1 Minguillon wskazała, że z uwagi na liczną obecność wydychanych przez człowieka cząstek we wnętrzu pojazdu, istnieje tam wysokie ryzyko infekcji wirusem SARS-CoV-2.

“Podczas podroży pasażerowie powinni zachować całkowitą ciszę, nie rozmawiać, nie otwierać ust. Nie powinni też prowadzić rozmów przez telefony komórkowe” - powiedziała badaczka.

“Z naszych obserwacji wynika, że osoba korzystająca w metrze z telefonu, z uwagi na panujący tam hałas mówi głośniej, emitując tym samym z ust aż 50 razy więcej aerozoli atmofserycznych, niż w normalnych warunkach” - dodała koordynatorka studium.

Przedstawicielka CSIC wskazała, że niezbędnym warunkiem korzystania z pojazdów transportu publicznego jest korzystanie z maski ochronnej, mocno przylegającej do twarzy. Zaznaczyła, że ryzyko jest szczególnie wysokie w metrze, gdzie wentylacja nie pozwala dostatecznie wyeliminować koronawirusa z atmosfery.

Z opinią tą zgadza się inny hiszpański badacz, Jose Luis Jimenez, pracujący na Uniwersytecie Colorado w amerykańskim Denver. Przeprowadzone przez jego zespół studium wykazało, że aż 75 proc. zakażeń w zamkniętych pomieszczeniach następuje w efekcie wdychania aerozoli znajdujących się w powietrzu.

“Istnieje zdecydowanie więcej dowodów na zakażenia koronawirusem za pośrednictwem aerozoli, niż poprzez kropelki śliny” - dodał Jimenez.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama

Redakcja Oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic