Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 3 maja 2025 04:07
Reklama
Reklama
Reklama

Czy wejdziemy na cmentarze 1 listopada?

Obecnie nikt nie przewiduje zamknięcia cmentarzy 1 listopada, w dniu Wszystkich Świętych, ale rozłóżmy w czasie nasze wyjazdy na groby najbliższych – zaapelował w środę w czasie briefingu rzecznik prasowy resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Czy wejdziemy na cmentarze 1 listopada?

"To co możemy robić, to apelować do Polaków, żeby rozłożyć te wyjazdy na tydzień przed (dniem Wszystkich Świętych – PAP)" – tłumaczył w kontekście zbliżającego się 1 listopada. Dodał też, że "na chwilę obecną nikt nie przewiduje zamykania cmentarzy". W tym roku 1 listopada przypada w niedzielę.

Odnosząc się do kolejnego najwyższego dobowego przyrostu nowych zakażeń, który zanotowano w środę – 6526 i zgonów – 116, podkreślił, że pod uwagę brane są różne scenariusze, jeśli chodzi o dodatkowe obostrzenia.

"Bierzemy pod uwagę różne rozwiązania. To nie jest tak, że bierzemy pod uwagę jedno rozwiązanie, które ma wejść w życie, jeśli te przypadki będą rosnąć" – zaznaczył.

Uzupełnił, że w czwartek po publikacji codziennej statystki zbierze się rządowy zespół zarządzania kryzysowego.

"I tutaj pod kierunkiem pana premiera będą zapadać kolejne decyzje. Na pewno ten wachlarz możliwości do wprowadzenia jest dość długi" – podkreślił.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zw-kowalski 14.10.2020 22:58
Szwedzki model walki z epidemią to najbardziej liberalny model w Europie. Zakłada samoizolację osób z grup ryzyka i stopniowe budowanie odporności populacyjnej. Czy to się udało? Szwedzki model walki z epidemią "Kraje, które wprowadzają tzw. lockdown podejmują ogromne ryzyko" - powiedział prof. Johan Giesecke, szwedzki lekarz, autor liberalnego modelu walki z epidemią, na początku wybuchu epidemii. Patrząc na liczby w maju, wydawało się, że bredzi. W liberalnej Szwecji w połowie miesiąca liczba potwierdzonych przypadków na milion mieszkańców przekroczyła 2,5 tys., liczba zgonów - 300, a szwedzcy epidemiolodzy bili się w piersi, kwestionując słuszność swoich własnych decyzji. Natomiast w Czechach, w których lockdown wprowadzono od razu, sytuacja była diametralnie inna. Liczba potwierdzonych przypadków na milion mieszkańców wynosiła 764, liczba zgonów - zaledwie 26, a Czesi świętowali sukces w walce z koronawirusem, wznosząc toasty w ponownie otwartych ogródkach piwnych. A jak jest dziś? Odporność populacyjna w Szwecji "Istnieją dowody na to, że Szwedzi zbudowali już taki poziom odporności, który w połączeniu z dodatkowymi środkami zapobiegawczymi, powstrzyma transmisję" - powiedział prof. Kim Sneppen, duński epidemiolog pracujący w Instytucie Nielsa Bohra w Kopenhadze, w wywiadzie udzielonym "Politiken" w połowie września. Znów patrzymy na liczby. W ojczyźnie prof. Sneppena najwyższa liczba nowych przypadków we wrześniu to wprawdzie 700, ale najwyższa liczba zgonów - zaledwie trzy. Natomiast całkowita liczba zakażeń na milion mieszkańców to 4,7 tys., a liczba zgonów - 112. W Czechach, które przywoływaliśmy dla porównania, we wrześniu liczba nowych przypadków przekroczyła 3 tys., a liczba zgonów sięgnęła 20, ale łączna liczba przypadków na milion mieszkańców wynosi 6,3 tys., a liczba zgonów - 59. Z kolei w Szwecji najwyższa liczba nowych przypadków we wrześniu to 600, a zgonów sześć, ale łączna liczba zakażeń na milion to wciąż ponad 9 tys., liczba zgonów - 582. Nie jest jasne, dlaczego prof. Sneppen ogłasza koniec epidemii w Szwecji. Pozostaje też pytanie, którą odporność populacyjną epidemiolog ma na myśli, bo pod uwagę można wziąć dwie liczby. Z nowego, opublikowanego w sierpniu, modelu matematycznego prof. Toma Brittona z Uniwersytetu Sztokholmskiego wynika, że jeśli najbardziej aktywni członkowie społeczeństwa zarażą się jako pierwsi, to do osiągnięcia odporności populacyjnej wystarczy 43%. Natomiast według ekspertów z francuskiego Instytutu Pasteura, żeby powstrzymać drugą falę koronawirusa, konieczne jest wykształcenie odporności przez 70% populacji. Koronawirus w Szwecji - będzie druga fala? Koronawirus w Szwecji faktycznie zwolnił, a na krzywej zachorowań na próżno szukać drugiej fali, tak wyraźnie zarysowanej już w wielu europejskich krajach. Eksperci podkreślają jednak, że niekoniecznie jest to kwestia osiągnięcia odporności populacyjnej. Więcej: https://zdrowie.radiozet.pl/Choroby/Choroby-zakazne/Koronawirus-w-Szwecji.-Strategia-odpornosci-populacyjnej-sie-sprawdzila

zw-kowalski 14.10.2020 22:50
Krzysztof Szczawiński, matematyk, analityk i twórca modelu budowania odporności zbiorowej na koronawirusa mówił na antenie Polsat News o tym, jak jego zdaniem powinna wyglądać strategia walki z COVID-19. – To, co robiliśmy przez ostatnie siedem miesięcy, to był gigantyczny koszt, który jak widzimy nic nie dał, tylko odsunął zakażenia w czasie. To, co zrobiliśmy w kwietniu i maju było bez sensu – stwierdził Szczawiński. – W marcu starałem się dotrzeć z taką propozycją do decydentów w Polsce, byłem głosem odosobnionym. Nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z koronawirusem bez zarażenia pewnego procentu społeczeństwa. Tego wirusa nie jesteśmy w stanie wyeliminować jak eboli – zaznacza ekspert. – Opcja, która została zastosowana w Polsce, to hamowanie rozprzestrzeniania się wirusa, a efektem tego jest przesuwanie w czasie. Jeśli i tak społeczeństwo musi się zarazić, to pytanie kto to będzie i w jakim czasie się to wydarzy – mówił gość Polsat News. – Z moich modeli i przeliczania wielu scenariuszy wynika to, że optymalnym podejście byłoby, by jak najwięcej młodych i odpornych przez to przeszło i się uodporniło, przez to mniej starszych i wrażliwych dotknie. Dzięki temu będzie mniej hospitalizacji i zgonów – wyjaśniał Szczawiński. Przyznał, że "implementacja tego nie jest prostą sprawą, ale chodzi o logikę". – Im więcej młodych się zarazi, tym mniej starszych to dotknie. To pierwsza rzecz, którą powinniśmy zrozumieć. Kolejną kwestią jest jak to zaimplementować. W kwietniu, maju, czerwcu mogliśmy to przeprowadzić, wtedy byłoby łatwiej. Teraz wiążą się z tym problemy implementacyjne. Najważniejszą rzeczą jest, żeby chronić starszych i wrażliwych – wskazał analityk.

zw-kowalski 14.10.2020 22:27
To typowo polska tradycja. Tradycja tradycją. Znając polską mentalność na cmentarzach będą tłumy. Rozsądnym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie limitu osób w zależności od wielkości cmentarza. Inaczej czarno to widzę. Sam planowałem być w Oleśnicy 1 listopada. Przy tym co się dzieje całkowicie zrezygnowałem z przyjazdu na 1 listopada. Ostrożność mi nie zaszkodzi.

I to by było na tyle 14.10.2020 16:32
Jak tak dalej pójdzie wszyscy znajdziemy się na cmentarzu.

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: JacekTreść komentarza: Aborcja to zabijanie dzieci.Data dodania komentarza: 2.05.2025, 20:28Źródło komentarza: Droga krzyżowa w sprawie aborcji w OleśnicyAutor komentarza: JuliaTreść komentarza: Musimy wszyscy stanąć murem za życiem ciężarnych kobiet. I nie pozwolić by w naszym kraju Ci ludzie tak się panoszyli i sobie tak poczynali bezczelnie. Jak nie chcecie krzyczeć za jakiś czas #Ani jednej więcej To musimy działać w ramach sankcji prawnych i się przed nimi poprostu zacząć bronić aparatem sądowniczym . Na dzień dzisiejszy mamy za mało narzędzi prawnych i Oni to wiedzą i wykorzystują.Ale musi być jakiś sposób zrzutka na dobrego prawnika.Data dodania komentarza: 2.05.2025, 20:25Źródło komentarza: Baner o aborcji wymierzony w starostę oleśnickąAutor komentarza: JuliaTreść komentarza: Że państwo Polskie na coś takiego pozwala? Zachodnia Europa już dawno sobie poradziła i mają ład społeczny, porządek i spokuj a Polska najwidoczniej nie chce nic z tym robić.To jest granda na Co Ci ludzie sobie pozwalają przekroczyli już wszelkie możliwe granice jake były do przekroczenia. Działają na szkodę życia kobiet ciężarnych i kłamią że są za życiem, a państwo Polskie im pobłaża. Gdyby rządzący chcieli w 2 dni by sobie poradzili z problemem taka prawda.Data dodania komentarza: 2.05.2025, 20:17Źródło komentarza: Baner o aborcji wymierzony w starostę oleśnickąAutor komentarza: Łowca obrońców życiaTreść komentarza: Dość terroru obrońców życia! Przecież nikt ich nie zmusza do tego żeby dokonywali aborcji, więc niech po prostu jej nie dokonują!Data dodania komentarza: 2.05.2025, 20:10Źródło komentarza: Baner o aborcji wymierzony w starostę oleśnickąAutor komentarza: Co się porobiło...Treść komentarza: ... pani Anita nie chciała żeby Felek cierpiał, a teraz ludzie życzą skrócenia cierpień pani Anicie. Karma?Data dodania komentarza: 2.05.2025, 19:41Źródło komentarza: Mówią, że jestem morderczynią, a ja nie chciałam, aby Felek cierpiałAutor komentarza: Łowca obrońców życiaTreść komentarza: W pełni popieram. Mogę pomóc w namierzaniu danych takich osób, widziałem te wszystkie wpisy i będę zeznawał jako świadek. Chciałbym przyczynić się do tego żeby obrońcy życia trafili do więzień. Robię to nie tylko dla siebie, dla swojej przyjemności i satysfakcji, ale przede wszystkim dla samych pięknych, dobrych, słusznych, szczytnych i szlachetnych idei aborcji i antynatalizmu. Dość już terroru, kłamstw, pomówień i dezinformacji obrońców życia. Niech ci ludzie w końcu przyznają się kto ich opłaca, bo ja dobrze wiem ktoData dodania komentarza: 2.05.2025, 19:37Źródło komentarza: Baner o aborcji wymierzony w starostę oleśnicką
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Redakcja Oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic