Zewnętrznej firmie zlecono poprawę stanu Ogrodu Doświadczeń w Oleśnicy

Proponuję lekturę notatki prasowej "Niszczą Ogród Doświadczeń" ("PO" nr 16/2014). W 2013 ówczesnym radnym zwracałem uwagę na złe zaprojektowanie inwestycji przy ul. Cieszyńskiego, która budżet miasta kosztowała 2.049.898,00 zł. W 2014 pisałem oleśnickim radnym: "Wówczas (moje: w 2013) zwracałem uwagę na zabranie mieszkańcom możliwości zimowej rekreacji. To w projekcie powinno być uwzględnione i całość tylko by zyskała. Wskazałem też na bezsens głazów kamiennych oraz zadawałem pytania o schody: czy będą wszystkie jednolite i w charakterze tych, które od dziesięcioleci tam są? Teraz pojawiły się problemy z dewastacją. Przy tej okazji można zadać pytanie: dlaczego w otwartej przestrzeni, z nieograniczonym dostępem instaluje się urządzenia, które łatwo można zniszczyć. Z tekstu dowiaduję się o rozżalonym wykonawcy, który nie rozumie dlaczego dzieciaki biegają po placu zabaw i biegając niszczą róże, rozsypują korę. A mają pojawić się jeszcze urządzenia optyczne i akustyczne. Zatem koniecznym będzie - zainstalowanie monitoringu, a może zatrudnienie stałego dozorcy, albo obudowanie całego placu ścianami oraz zadaszenie, co z pewnością całą inwestycję znacznie podroży. A jeżeli dojdzie do nieszczęśliwego wypadku, bo biegający dzieciak uderzy w jeden z licznych bezsensownych głazów kamiennych, to dojdą jeszcze koszty odszkodowań."

Może Redakcja sprawdzi ile kosztowało "uruchomienie" tego "Ogrodu"? i nie o budowę mi chodzi, lecz o imprezę, której przeprowadzenie zlecono za grube tysiące firmie kolegi pani Edyty dwojga nazwisk zwanej paprotką z racji kompetencji merytorycznych i intelektualnych... Dla ułatwienia dodam, że to ta sama firma od strategii "promocji" opartej na haśle "Z buta", która nigdy nie weszła w życie. Szefową promocji była wtedy... ta sama Edyta...

Spoko spoko jeszcze skatepark

To będzie TIWWAL ???

Jacek Malczewski milczał, gdy planowano zagospodarowanie tego terenu. W czasie, gdy planowano zwracałem uwagę na nieracjonalność tego przedsięwzięcie. Kamienne głazy, na których usiąść latem, albo zimą? Jako takie są zagrożeniem i skutecznie wyeliminowały tych, którzy chcieliby zimową porą (gdyby był śnieg) zjechać na sankach. Tak bywało. Maluch na sankach w centrum miasta, a nie gdzieś na peryferiach. Urządzenia podatne na uszkodzenia. Należało takie (a są) ustawić, by bawiły, a jednocześnie były przyjazne i nie można było ich tak łatwo uszkodzić. Wskazywałem na kruchość i przyszłą konieczność ponoszenia kosztów napraw. Czas pokazał, że miałem rację. A Jacek Malczewski milczał, gdy trzeba było temu przeszkodzić. Dzięki takim radnym mamy to, co jest przy pl. Cieszyńskiego, a i kuriozum w największym oleśnickim parku oraz zdewastowany skate park przy ul. Daszyńskiego.