Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 3 maja 2024 15:32
Reklama

Czy przedsiębiorcy z Oleśnicy i powiatu oleśnickiego kupią ten pomysł?

Mają być rabaty, wzajemne wsparcie i promocja. Maciej Pilarski z oleśnickiej firmy reklamowej i miasto Oleśnica chcą zintegrować lokalnych przedsiębiorców. W jaki sposób?
Czy przedsiębiorcy z Oleśnicy i powiatu oleśnickiego kupią ten pomysł?

."Epidemia zaskoczyła wszystkich. Wielu przedsiębiorców odczuło jej dotkliwie skutki, dlatego Miasto Oleśnica wychodzi z inicjatywą wsparcia lokalnych firm.

„Lokalna Karta Przedsiębiorcy” to nowy projekt Gminy Miasta Oleśnicy, który będzie stanowił dobre ogniwo do dalszych działań w czasach koronawirusa jak i później.  Program skierowany jest do właścicieli firm działających zarówno na terenie Oleśnicy jak i całego powiatu. Udział w nim jest całkowicie bezpłatny.

To doskonały sposób na promocję swojej działalności, jej zdynamizowanie i budowanie pozytywnej relacji między przedsiębiorcami, a przy okazji także możliwość skorzystania z wzajemnych preferencji w ramach świadczonych usług i sprzedaży towarów. Uczestnicy programu będą też mieli okazję do cyklicznych spotkań, wymiany doświadczeń, odbywania bezpłatnych szkoleń" - tak zachęca do udziału w programie oficjalna witryna Oleśnicy.

Dzisiaj na spotkanie promocyjne programu przyszło ok. 30, w większości młodych, przedsiębiorców. Spotkanie prowadził Maciej Pilarski, właściciel  jednej z firm reklamowych w Oleśnicy. Został przedstawiony przez wiceburmistrz Edytę Małys-Niczypor, jako ten, który "przyszedł z tym pomysłem", czytaj "programem", który jest finansowany przez Urząd Miasta Oleśnicy.

"Spotkania, kluby dyskusyjne, fajne panele szkoleniowe, na które będziemy zapraszać autorytety - tak o działalności w ramach projektu mówiła Marzena Graczyk, kierowniczka Sekcji Komunikacji Społecznej w Urzędzie Miasta. Powiedziała, że firmy, które przystąpią do programu dostaną karty przedsiębiorcy i naklejki.

Maciej Pilarski poinformował, że do programu przystąpiło na starcie 6 przedsiębiorców (Elektro-Plus, Telka, Between, Pirmet, Kancelaria Wojsa, Sky Blue Education). Każda z nich zaproponowała od 4 do 15 procent rabatu na swoje usługi.

- Będziemy zapraszać ludzi sukcesu, stworzymy coś w rodzaju hyde parku. Zniżki mają pomóc pozyskać nowych klientów. Zagrożeń ze strony programu nie widzę - ocenił Maciej Pilarski, który mówił też o idei śniadań biznesowych opartych o wartości chrześcijańskie. Ale ich oleśnicki program nie przewiduje...

Dawid Golec (Dimen) powiedział, że w jego ocenie najistotniejsze byłyby szkolenia dla właścicieli i pracowników.

Arek Matyja (Between) mówił, że szkolenia prowadzi jego firma. Podkreślał role zlecania sobie wzajemnie usług na lokalnym rynku.

Tadeusz Kunaj (Zakład Galwanizacyjno-Ślusarski) podważył ideę rabatów. - Opuszczę 15 procent... To w którym miejscu jest ten interes przedsiębiorcy? Jaka korzyść, jak wszyscy opuścimy ceny? - zapytał. - Nie narzucamy rabatu, może pan dać 1 procent, pozyska pan nowych klientów - przekonywał doświadczonego biznesmena Pilarski. - A skąd pewność, że ten rabat jest autentyczny? - ripostował Kunaj.

Ryszard Wróbel (Pirmet) proponował wprowadzenie programu lojalnościowego (na zasadzie np. zbierania punktów).  - Nie na tym etapie - usłyszał od pomysłodawcy.

- Na rynek poznański się nie wjedzie. Spotkamy się ze ścianą. A na ile miasto Oleśnica chce korzystać z nas? - dociekał właściciel Betweenu. - Staramy się myśleć o lokalnych przedsiębiorcach - przekonywała wiceburmistrz Małys-Niczypor. Jako jedyny przykład tego wsparcia potrafiła wymienić zlecenia usług poligraficznych.

Mariusz Czarnasiak (Pierogarnia Stara Chata, Da Mario Rostorante, hostel) powiedział, iż liczy, że projekt się będzie rozwijał, a przedsiębiorców się będzie słuchać. - Rabaty mnie nie przekonują. Współpraca przedsiębiorca - przedsiębiorca - tak - mówił.

Grzegorz Żyła, fotograf, radny z klubu Bronsia, podkreślał rolę "lojalności wobec lokalnych przedsiębiorców".

Założenia są takie, żeby za 2 miesiące do programu przystąpiło 50 firm. W powiecie oleśnickim jest ich ok. 3 tysięcy.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Krzysztof A. Kowalski 18.09.2020 01:48
Jana Bronś w 08.10.2010: „…naszej przedsiębiorczości nie trzeba tworzenia specjalnych „parków”, oleśniczanie chcący prowadzić samodzielną działalność gospodarczą radzą sobie świetnie sami.”

zw-kowalski 18.09.2020 07:13
Krzysztof. Tylko krowa nie zmienia poglądów i całe życie jest roślinożerna. Z tego co wiem to Bronś ani chwili nie był na swoim. Nim został burmistrzem był ponoć majstrem na budowie. Więc co może wiedzieć o prowadzeniu działalności gospodarczej ? Tylko tyle co mu inni opowiedzą. To ex żona Bronsia praktycznie cały czas jest na swoim a nie podatników utrzymaniu.

Eliza 10.09.2020 14:35
Kocham pana, panie Krzysztofie!

Krzysztof A. Kowalski 10.09.2020 13:56
Przeglądając powyższe zdjęcia, można dostrzec tylko dwie osoby w maseczkach. Z korespondencji WSSE Wrocław: "zgodnie z obowiązującym przepisem prawnym do odwołania nakłada się obowiązek zakrywania przy pomocy odzieży lub jej część, maski, maseczki ust i nosa. Sprawy te reguluje § 24 ust. 1 i 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 sierpnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz. U. poz. 1356, ze zm.). Niemniej jednak zgodnie z ust. 3 ww. § 24 obowiązku tego nie stosuje się m.in. w przypadku osoby wykonującej czynności zawodowe, służbowe lub zarobkowe w budynkach, zakładach, obiektach, placówkach i targowiskach (straganach), o których mowa w ust. 1 pkt 2 lit. c i d, z wyjątkiem osoby wykonującej bezpośrednią obsługę interesantów lub klientów w czasie jej wykonywania."

Uczestnik 09.09.2020 12:13
To była żenada. Koleś prowadzący nie wiedział co mówi, kompletnie nie czuje tematu, a szukanie recepty na sukces we wzajemnej reklamie i wymianie kontaktów większość z nas zbyła śmiechem. Popis dała wiceburmistrzówka. Totalny nieogar. Szkoda czasu.

Rathaus 09.09.2020 20:27
Typowe dla paprotki.

Ściema sezonu 09.09.2020 11:05
Dla kogo ten pomysł.

Gonzo 08.09.2020 20:09
Komentarz zablokowany

Krzysztof A. Kowalski 08.09.2020 23:31
No to jest jakże dziwna Rada Miasta, co jawi się jako rada bezradna, są radni, co skaczą z ugrupowania do ugrupowania, to jest burmistrz, co chętniej pielęgnuje własną piętę i kolano niż pozostaje z tymi, którzy go od dziesięcioleci utrzymują. To są w mieście buble, postawione decyzją tego, którego mieszkańcy wybrali. To jest wydanie "Panoramy Oleśnickiej" pełne tekstów opisujących pokrętności Jana Bronsia - Burmistrza Miasta Oleśnica z wyboru mieszkańców Oleśnicy. To też miasto ma zabytki w ruinie, koszmarki w parkach, nieład wokół ratusza i prawie-halę sportową, prawie-ośrodek rekreacyjno-sportowy, prawie-salę widowiskową, a narodowe rocznice świętuje się przed poniemieckimi pomnikami i chodzi się po wałbrzyskich płytach studzienek kanalizacyjnych. Chcieliście to anonimowi, bez twarzy, pozbawieni podmiotowości? Jakże trzeba być głupim, słabym, by wyzywać innego, czym przyznaje się do własnej pustki, braku wiedzy.

dr Lewatywa 08.09.2020 17:52
Wywody Krzysztofa K.robią się coraz dłuższe?!

Krzysztof A. Kowalski 08.09.2020 17:45
Do tego przypomnę w jak lekceważący sposób publicznie odniósł się pan Jan Bronś, Burmistrz Miasta Oleśnicy, do Wiesława Kiryka: „Laury to piękna rzecz, ale więdną z czasem...” („Panorama Oleśnicka” nr 1217 z 23-29.01.2008). Jakże inaczej wypowiadał się J. Bronś w czasie Memoriału Wiesława Kiryka. Wiele lat za późno. Co to ma do tematu? Wiesław Kiryk przedstawiał jak kompletne powinny być obiekty sportowo-rekreacyjne w Oleśnicy. Z obiektem o charakterze hotelowo-konferencyjno-gastronomicznym. Jednym z elementów integracji załóg w przedsiębiorstwach są kilkudniowe pobyty o charakterze sportowo-rekreacyjnym. Organizowanie konferencji specjalistycznych, branżowych też sytuuje się w obiektach, oferujących rekreację, odnowę biologiczną i możliwość przeprowadzenia konferencji. Cyklicznie organizowane spotkania przedsiębiorców nakręcają lokalną koniunkturę, wspierając tym wiele gałęzi życia społecznego. Oleśnica zaprzepaściła to. Teraz próbują zaproponować coś siermiężnego, jakby cofnęli się do poziomu przedszkola. Rabaty, naklejki, fajne szkolenia, idealny program? To aż mdli. Oleśnicy potrzeba stałej, poważnej galerii wystawienniczej lokalnego produktu, współpracy na zasadzie wzajemności wszystkich. To sugerowałem, przedstawiałem konkretne przykłady i możliwości, ale wówczas zarówno Jan Bronś, jak i Zdzisława Jakimiec mnie wyśmiewali. Jan Bronś, uczestnicząc w gremiach międzynarodowych nie uczynił NIC dla miasta i jego przedsiębiorców. Zmarnował niepowtarzalną okazję. A Maciej Pilarski? Teraz ponownie się tylko ośmiesza. Jest to tak dziecinne. Tak samo jak się skompromitował podczas organizowania oleśnickiego spotkania międzynarodowej młodzieży podczas Światowych Dni Młodzieży we Wrocławiu. Blamaż był, gdy na miejskim stadionie usłyszano niemiecki utwór, będący zakazanym w Niemczech.

Metoda na... 08.09.2020 11:59
Przedsiębiorcy weźcie przykład z Pana Pilarskiego, a zlecenia z Urzędu Miasta popłyną szerokim strukienem. Jak to zrobić? Ha! Pan Maciej nie powiedział?

m 08.09.2020 09:24
- naklejka oznaczać będzie dla przedsiębiorcy ? -POPIERAM BRONSIA sercem i duszą i kasą? - żle kojarzy się ta akcja, gdy UM chce organizować marketing przedsiębiorcom, na bank będą chcieli, aby przedsiębiorcy sponsorowali wszystkie akcje UM? - sponsor musi być a kasy potrzeba dużo!

wiodący deweloper 08.09.2020 12:20
Podoba mi się treść tej naklejki. Nakleję na wszystkie okna w bloku. Gdzie można zakupić?

Obserwer 08.09.2020 09:22
Dziwię się przedsiębiorcy z krwi i kości jakim jest Pan Kunaj, że się wdaje w dyskusje z "przedsiębiorcą" pokroju Pilarskiego. Nie ta liga, nie ten poziom.

s 08.09.2020 09:30
Dokładnie, poważni ludzie biznesu chyba nie są tak naiwni? ale kto wie?Przedsiębiorco, umiesz liczyć? licz na siebie i tylko na siebie!

ale jaja 08.09.2020 09:16
Paprotka prowadziła własną firmę, a Maciuś jeszcze prowadzi. Raczej z marnymi efektami. Ludzie , którzy nie potrafili pomóc sobie próbują próbują wmówić przedsiębiorca , że im pomogą. Tylko paprotki mogą w to uwierzyć.

dokładnie 08.09.2020 09:35
Dokładnie ludzie którzy sami sobie nie potrafią pomóc udzielają rad innym? - czyste kuriozum zadufanych w sobie ludzi.Owa pani założyła działalność aby jedynie przetrwać kryzys zawodowy, po czym jak się nadarzyła okazja powrotu natychmiast z DG zrezygnowała.Oto przykład kobiety biznesu w wydaniu oleśnickim.Żarty i kpiny!

sPOcony Janek 08.09.2020 18:01
Dla mnie - wystarczy !!!!

akcja -fajerwerk 08.09.2020 09:11
Myślę że wpadł na pomysł bycia rzecznikiem przedsiębiorców oleśnickich a przy tym utworzyć bazę swoich przyszłych klientów (taką bazę można sprzedać za fajną kasę) a usługi w ramach tej promocji wykonywałaby firma reklamowa pan S np ulotki promocyjne z rabatami i itp? Można i tak, jeśli chodzi o działalność prowadzoną przez tego pana dla niego to pewna strategia i być może duża rozpoznawalność.To przypomina kolejną z wielu akcji promowania firm oleśnickich.Takich akcji było sporo i przynosiły wielu przedsiębiorcom dodatkowe koszty a nie potencjalne zyski.Działania marketingowe to jeden z elementów prowadzenia działalności ale niestety to nie rozwiąże wielu złożonych kwestii prowadzenia DG.

XZY 08.09.2020 08:52
Ten pan od firmy reklamowej ma darmową reklamę organizowaną przez Urząd miejski? Ile zapłacił za salę?

. 08.09.2020 08:40
Trzeba przyznać Krzysztofowi rację i tym razem, Bronś budując niewymiarowe obiekty działał na szkodę Oleśnicy, w ten sposób nie dał szansy temu miastu na duży sukces. To niebywałe, że decyzje o budowie bublowatych obiektów ( basen, lodowisko, sala)sportowych mogł podejmować jednoosobowo nie licząc sie z innymi opiniami? Czy to nie św.p. pan Kiryk nazwal salę przy sp.3 kurnikiem kiedy zobaczył projekt?

dla kolegi pytam 08.09.2020 07:45
Boli was wielki Maciek Pilarski ?

... 08.09.2020 08:12
Nie, raczej bawi. Najpierw jego kumpel od politycznych rysuneczków promujących Bronsia dostaje od miasta organizację wystawy (chociaż nawet sam MOKiS pisze że to "samouk", czyli człowiek bez wykształcenia w tej dziedzinie), a teraz główny zleceniobiorca kampanii Bronsia "wymyśla" za miejską kasę wybitny program pomocy przedsiębiorcom. A gdy trzeba było przegłosować pomoc realną, dotyczącą obniżenia lokalnym przedsiębiorcom podatków, radni Bronsia byli przeciw. Dopiero niepisana współpraca Oleśnica Razem z Koalicją Obywatelską i determinacja radnych opozycji doprowadziła do sukcesu w tym zakresie. Nie Maciej Pilarski z Panią Paprotką, która, skoro już tam była, mogła sprzedać przedsiębiorcom patent na fejsbuka realizowany w zeszłym roku przez jej kumpelę Kasię K. która kiedyś próbowała być dziennikarką, ale sąd prawomocnie uznał ją za winną manipulacji i pomówienia. Tak, zdecydowanie to wszystko raczej bawi, choć to śmiech przez łzy.

sędzia Laguna 08.09.2020 18:04
Tym pierdziszewem rządzą sami amatorzy i samouki ....

Rthaus 08.09.2020 08:13
On nic nie znaczy cały projekt utyty spocony mu kazali.

Ave 08.09.2020 06:41
Pytanie ile Macisuś z tego prowizji bierze?

? 08.09.2020 02:43
Czy Pan nigdy nie śpi?

Krzysiek 08.09.2020 08:14
Komentarz zablokowany

Krzysztof A. Kowalski 08.09.2020 01:24
Autokorekta: Jeżeli kierowniczka Sekcji Komunikacji Społecznej używa takiego określenia: "fajne panele szkoleniowe", to nie ma nic do powiedzenia. Jeżeli doświadczony przedsiębiorca sugeruje wprowadzenie programu lojalnościowego, a Maciej Pilarskie: "nie na tym etapie", to ten drugi też nie ma nic konkretnego do zaproponowania, bo nie ma wiedzy i doświadczenia, co sam swoimi reakcjami potwierdza, a do tego, gdy Grzegorz Żyła określa coś podobnego w sposób stanowych: "Program jest idealny" (jak może być coś idealnego?), to całość nie jest warta funta kłaków. A M. Pilarski, gdyby miał to, co jemu brakuje, to nie powiedziałby tego, co powiedział. Ba, zaaprobowałby, gdyby wiedział jak coś takiego zadziałało chociażby w Saksonii. To już chyba kilkanaście lat minęło, gdy w Oleśnicy proponowałem, by samorząd z burmistrzem na czele wyszli do lokalnych przedsiębiorców z propozycją współtworzenia wzajemnego marketingu, wzajemnej promocji i wymiany informacji. Jako, że miałem i mam wiedzę oraz doświadczenie krajowe oraz międzynarodowe w tym zakresie mogłem służyć wiedzą, kontaktami, doświadczeniem. I to bez żadnych procentów, lecz z konkretnym wsparciem - jedni drugich na rynku lokalnym, w Polsce i w Europie. Przez ponad 20 lat nic nie uczyniono. A możliwości były duże. Ba, coś nawet powstało, ale tylko raz i nikt tego nie podjął. Jan Bronś stał na stanowisku, że przedsiębiorcy mają działać sami sobie. Kompletnie nie rozumiał współczesnych wyzwań. I gdy przedsiębiorcy niemieccy pytali o kolejne edycje konferencji w oleśnickim Zamku - odpowiadałem, przedstawiając niechęć lokalnych władz. Była też możliwość z Europa Forum. To w pierwszych latach istnienia Forum. Nie skorzystano. Ha, kilka lat temu Adam Horbacz deklarował, że doprowadzi do spotkania EF w Oleśnicy. Na deklaracji się skończyło. Gdy w minionych dekadach Jan Bronś podróżował na międzynarodowe konferencje - stawiałem pytania: co w ich trakcie zrobił dla lokalnego biznesu, jakie nawiązał kontakty? Nie było odpowiedzi. Radni też milczeli. A gdyby wówczas istniała taka współpraca, jaką sugerowałem - Jan Bronś przyjeżdżałby z teczką pełną propozycji dla lokalnego biznesu. Zmarnował niebywałe okazje. I za to powinien był wylecieć z ratusza. To, co opisuje powyższy tekst jest śmieszne i wręcz żałosne. Oczywiście, określenia te nie dotyczą tekstu.

Major MO 08.09.2020 18:05
Jak to mówili u nas w Milicji: wicie - rozumicie ....

Krzysztof A. Kowalski 08.09.2020 00:56
WRZESIEŃ 2009 Czy rzeczywiście Oleśnica jest miastem niewykorzystanych szans? Przed wielu laty proponowałem, by trzy podmioty - Miasto Oleśnica, Gmina Oleśnica i Gmina Dobroszyce utworzyły spółkę, czy inny podmiot mogący wchodzić w układy z kolejnymi podmiotami dla utworzenia Parku Przemysłowo-Rzemieślniczego na terenach leżących blisko trasy Wrocław-Warszawa i linii kolejowej. Wówczas były dogodne warunki: - w Polsce nie były tak upowszechnione strefy przemysłowe - zachodnie podmioty powoli przymierzały się do inwestowania w Polsce - można było wskoczyć w ich rytm. Dzisiaj Oleśnica czerpałaby z tego strumienia dochodów. Za to jest jakiś śmieszny kawałek jako Wałbrzyska Strefa Gospodarcza. Jakimi racjonalnymi przesłankami będą się kierować firmy, które tam zainwestują? Zwłaszcza w dobie kryzysu, gdy trzeba optymalizować organizację produkcji, logistykę. W ostatnich latach dużo podróżowałem po Polsce, widząc, że tego typu rozwiązania zdawały egzamin. Mniej więcej w tym samym czasie proponowałem nawiązanie kontaktów z miastem Deggendorf z Dolnej Bawarii. Widziałem w tym pewną symbolikę i podobieństwa - Dolny Śląsk i Dolna Bawaria - przeplatanie się epizodów z historii. Deggendorf i jego okolice prężnie, wzorcowo przez te lata się rozwijał. O Oleśnicy nie mogę tego samego napisać. Można było czerpać z tego - handel, przemysł. Wówczas usłyszałem, że Oleśnica nie jest jeszcze gotowa na tego typu kontakty. Później Oleśnica nawiązała kontakty z miastem Walendorff. Odebrałem to pozytywnie - zawsze to krok do przodu. Pojawiły się kontakty z przedsiębiorcami. Gdy po latach jeden z przedsiębiorców niemieckich dzwonił do mnie i pytał czemu te kontakty przedsiębiorców nie są kontynuowane. Nie mogłem mu odpowiedzieć, bo za nie nie odpowiadałem. On ze swoimi partnerami zwrócił się w innych kierunkach. Miałem też inną ciekawą rozmowę (to już w bieżącym roku) - kontaktując się z jedną z poważniejszych grup przemysłowych, jeden z rozmówców, poprawną polszczyzną pytał mnie o … muzeum w Zamku, pytał, czy w tym zamku organizowane są konferencje przemysłowe, gospodarcze. Usłyszał to, co jest faktycznie. Tamten czas był też okresem, gdy to pomogłem nawiązać kontakt między Bierutowem a Bernstadtem. Chyba udanie je kontynuują. Też w tamtym okresie pojawiła się okazja nawiązania współpracy z bliskim, przemysłowym partnerem - okręg Kamentz zwrócił się z propozycją podjęcia współpracy, nawiązania partnerstwa między Powiatem Oleśnickim a Okręgiem Kamentz. Wówczas też chodziło o wspólne wykorzystanie środków unijnych. Niestety - nie było pozytywnego odzewu ze strony polskiej. Przynajmniej ja nic o tym nie wiem, chociaż wielokrotnie zwracałem się o podjęcie decyzji. Potem grupa mieszkańców Oleśnicy dość intensywnie utrzymywała kontakty z holenderską miejscowością Appelndorn. Pamiętam, iż były wizyty i w szkołach, a i nawet przyjeżdżali przedsiębiorcy. Niestety i tego chyba nie podtrzymano, nie przełożono na partnerstwo bliższe. A miejscowość jest bardzo interesująca. Ten kontakt mógłby zaowocować inwestycjami, może drobnymi, ale jednak inwestycjami Holendrów, poszukujących w Europie miejsca dla siebie. Ostatnio poznawałem ich w różnych częściach Polski. Z tym przypadkiem wiąże się też kwestia orkiestry. Oni, Holendrzy, pokazali nam, że można mieć miejską orkiestrę. A w Oleśnicy mamy tradycje. Tylko nie mamy tradycji pamiętania o historii. Mamy talenty, ale czy potrafimy z nich czerpać i je promować dla nich i dla siebie? I tu się nasuwa kwestia muzeum, którego władze miejskie nie chcą, a które, gdyby funkcjonowało w Zamku i byłoby instytucją multimedialną, organizującą zjazdy, konferencje (chociażby biorąc przykład z mieszkańców Giszowca („Czarny Ogród” Małgorzaty Szejnert), czy … Miśni), a tym samym być placówką dochodową i nie byłoby paranoi – jeżeli chcesz poznać przeszłość ziemi oleśnickiej – jedź do … Głogowa. Jestem przekonany, iż podjęcie i rzetelne podtrzymywanie oraz konkretne, profesjonalne rozwijanie tych kontaktów doprowadziłoby do wzrostu znaczenia miasta. Dwa lata temu spotkałem się z moim znajomym – Adam Jeske (członek Zarządu Polskiego Związku Pływackiego) ubolewał nad faktem wybudowania w Oleśnicy pływalni o krótszych parametrach. Chociaż były środki pomocowe z PZP. Oczywiście byłby problem – jak pogodzić zadania zawodnicze i rekreacyjne. Nie, nie byłoby problemu, bo i tak bywa tak, że część torów jest wyłączonych pod naukę pływania. Byłyby wyłączone dla trenujących zawodników. A zgrupowania, to zostawione pieniądze. Gdzie? Tak, wówczas pomyślałoby się o bazie hotelowej w bezpośredniej bliskości. Niestety tego nie ma i gdy coraz więcej okolicznych miejscowości będzie miało swoje pływalnie – odwiedzających będzie ubywać. Szkoda też, że Turniej Pomocy Dzieciom z 1994 roku nie przybrał formy stałej. Do dzisiaj niektórzy pracownicy Konsulatu RFN wspominają tamte czasy z rozrzewnieniem. Później powstało Polsko-Niemieckie Stowarzyszenie Przedsiębiorców EUROPA FORUM (w jej sekretariacie pracuje mieszkanka Oleśnicy), gdyby turniej był kontynuowany (był znakomitą zabawą) – dzisiaj uczestniczyliby w nim przedsiębiorcy z EF. Po moich sugestiach przedstawiciele Oleśnicy pojawiali się czasami, ale nie było kontynuacji i przełożenia na właśnie kontakty sportowo-kulturalne w Oleśnicy, które najlepiej zachęcają, budują przyjazne nastawienie. Jak tu nie gdybać – wszak, gdyby wykorzystano minione szanse – dzisiaj nie byłoby wątpliwości, czy oferować swoje możliwości organizatorom EURO 2012. Sami by nam to zaproponowali. Zaproponowaliby Oleśnicy znanej na tak wielu polach działalności. Co stawałoby się magnesem przyciągającym… Biznesmenom dobrze byłoby mieszkać tu, gdzie blisko i do biznesu, konferencji, rekreacji, sportu i kultury. Gdyby to wszystko się ułożyło – koniunktura miejscowego handlu i usług pięłaby się w górę, a obciążenia podatkowe chyba by wówczas nie rosły.

Krzysztof A. Kowalski 08.09.2020 00:51
GOSPODARKA 04.10.2010 Krzysztof Kowalski: Dlaczego w minionych latach nie powstała trójstronna strefa gospodarcza z udziałem Miasta Oleśnicy, Gminy Oleśnica, Gminy Dobroszyce - w tamtych latach, gdy byłem bliżej szefów wspomnianych jednostek - taką koncepcję przedstawiałem. Wówczas był najlepszy czas na pozyskiwanie inwestorów - małych i średnich - "skrojonych" na miarę Oleśnicy. W Miśni, Wiedniu, Berlinie, Warszawie, Poznaniu widziałem jak mniejsze miejscowości wykorzystywały tamten czas. Nie było nikogo z Oleśnicy. Dlaczego? Dlaczego w Oleśnicy nie powstał tak zwany park rzemiosła, małej przedsiębiorczości? To unowocześniłoby infrastrukturę miasta i logistykę, a dzisiaj nie byłoby problemów z handlowcami na oleśnickich targach. Dlaczego nie stanie Pan między handlującymi przy ul. Skłodowskiej i nie wysłucha ich bezpośrednio? Zyskałby Pan bardzo wiele. Dlaczego jest zgoda na słabą, albo nieistniejącą współpracę małych i średnich przedsiębiorstw w Oleśnicy? Przed laty były jakieś próby tworzenia stowarzyszenia, ale zabrakło im ikry i wytrwałości. Dzisiaj pytają mnie przedsiębiorcy niemieccy o tamtą inicjatywę. Odpowiadam, że mnie tu nie słuchają, pomagam gdzieś Polsce. Dlaczego nie ma tak - my wspólnie na zewnątrz, a tu każdy każdemu pomocą dla dobra przyszłości miasta. Dlaczego nie powstało konsorcjum miasta, banku i może jeszcze jakiegoś przedsiębiorstwa w celu wybudowania parkingu wielopoziomowego w okolicach rynku? Odwiedzam prawie bliźniacze miasto - tam mają parkingi podziemne, pod rynkiem. Tu śmiało mógłby powstać wielopoziomowy. Dawałby stały dochód budżetowi miasta. 08.10.2010 Burmistrz Jan Bronś: Pozwoli Pan, że nie będę wypowiadał się za wójtów Gminy Dobroszyce i Oleśnicy; są samodzielni, mają swoich wyborców i realizują własne programy wyborcze. Oleśnica w zakresie pozyskiwania małych i średnich przedsiębiorców doskonale wykorzystała – ja Pan to ujął – swój czas. Może Pan o tym również nie wie, ale uzyskaliśmy 6 miejsce w Polsce wśród gmin do 50 tys. mieszkańców w rankingu organizowanym przez miesięcznik FORBES Najatrakcyjniejszych Miast Dla Biznesu. Miasta w rankingu otrzymują punkty za każdą spółkę zgłoszoną do KRS, za obecność w mieście tzw. Diamentu Forbesa (firm o wysokiej rentowności, braku zadłużenia, wysokiej płynności finansowej, w Oleśnicy jest 5 takich diamentów), punkty są odejmowane za każdą zgłoszoną upadłość w mieście. Dane do rankingu zbiera Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej. Jak Pan widzi – naszej przedsiębiorczości nie trzeba tworzenia specjalnych „parków”, oleśniczanie chcący prowadzić samodzielną działalność gospodarczą radzą sobie świetnie sami. Zachęca mnie Pan do rozmów z handlującymi na ul. Skłodowskiej. Szanowny Panie, czynię to od lat, stąd moja pomoc Stowarzyszeniu Jarmark, które powołali właśnie przedsiębiorcy z tamtego targowiska, żeby własnymi siłami stworzyć sobie godne miejsca pracy i miejsca handlu na normalnym poziomie. W tym kontekście znów z gruntu fałszywa jest Pana wypowiedź o słabej współpracy przedsiębiorców pomiędzy sobą, jak widać nie trzeba im ani Pana, ani mnie, żeby samodzielnie prowadzić biznes. A jeśli inni przedsiębiorcy nie chcą się stowarzyszać – ani Pan, ani ja nie zmusimy ich do tego, w Polsce, przypomnę Panu, konstytucyjnie gwarantowania jest wolność zrzeszania się. I śmiało mogę powiedzieć – o to chodzi. Władza, ani zresztą przysłowiowy Pan Kowalski, nie powinni wyznaczać obszarów aktywności społecznej czy zawodowej, nie taka jest ich rola. Pyta Pan bardzo stanowczo, w tak ulubionej przez Pana formie ciężkiego zarzutu, dlaczego Miasto nie weszło w konsorcjum z bankiem i przedsiębiorcą w celu budowy parkingu wielopoziomowego. Otóż Miasto nie może zajmować się działalnością komercyjną, bowiem ma ustawowo ograniczone role, w jakich może występować. I choć Pan w licznych swych wypowiedziach widziałby rolę władzy w miejscach, które Pan uważa za słuszne, to jednak twórcy samorządu i prawodawcy postawili na subsydiarność i ściśle określone zadania własne gmin i ścisłe formy, w jakich mogą być realizowane. Nie wykluczam w przyszłości realizacji zadań w formie partnerstwa publiczno-prywatnego, w tym właśnie budowy parkingu wielopoziomowego z minigalerią sklepów w parterze, nie będzie to jednak konsorcjum, o którym Pan pisze, bo na taką formę działania gmin nie pozwala ani ustawa o finansach publicznych, ani ustawa o gospodarce komunalnej. 08.10.2010 Krzysztof Kowalski: Jest to zrozumiałe i nie oczekiwałem Pana opinii o motywach ówczesnych wójtów. Wówczas, może Pan pamięta, współpracowałem z Andrzejem Proszkowskim bardzo intensywnie i z korzyścią dla Gminy Oleśnica, a w latach późniejszych i dla Miasta Oleśnica. To wówczas narodziła się współpraca Gminy Oleśnica z Hrudimem (autokorekta KK: Chrudimem), to wówczas były pamiętne turnieje z udziałem reprezentacji Konsulatu Niemiec, a także kontakty z Saksonią, co zaowocowało powstaniem Saksońskiego Biura Współpracy Gospodarczej we Wrocławiu. Dzięki temu MOKiS otrzymał duży stół konferencyjny z kilkunastoma krzesłami. Może jeszcze stoi w pomieszczeniach przy ul. Reja. Początkowo prowadziliśmy rozmowy, by SKWG zaistniało w Oleśnicy. Właśnie w tamtym okresie proponowałem utworzenie przez trzy samorządy jednej strefy. W tamtym czasie postrzegałem Panów jako bliskich partnerów i wydawało mi się naturalnym, by trzej mogli utworzyć strefę. Zwłaszcza, że wówczas był to dobry czas. Przedkładałem takie sugestie, ale, że jestem zawsze lojalnym wobec partnerów – mogłem przedstawiać moje koncepcje wobec jednego. Szkoda, że nie poszło to dalej. Cóż, nie należy zatrzymywać się nad rozlanym mlekiem. Panie Burmistrzu, pozwoli Pan, iż w kwestii wykorzystania swojego czasu będę odmiennego zdania. Za tym przemawia chociażby ilość małych i średnich przedsiębiorstw w Oleśnicy. Także ocena aktywności oleśnickiego środowiska przez Dolnośląską Agencję Rozwoju Gospodarczego, a także przez tych niemieckich przedsiębiorców, którzy kiedyś byli w Oleśnicy, a potem do mnie dzwonili i pytali się o te inicjatywy, które były, ale „wymarły”. Całkiem możliwe, że wina leży też po stronie małej aktywności oleśnickich przedsiębiorców, którzy nie podtrzymywali kontaktów. Myślę też, że wówczas była potrzeba utworzenia czegoś w rodzaju „inkubatora przedsiębiorczości”, ukierunkowanego na młodych, dynamicznych i im dać kontakt z Niemcami, DARR, TWG, czy Europa Forum, gdzie wprowadziłem przedstawicieli oleśnickiego samorządu i potem ci sami zrezygnowali z mojej pomocy. Natomiast Strzelce Opolskie i inne miejscowości skrzętnie z tego korzystały. Przedsiębiorcy, mając wsparcie lokalnych władz nawiązywali kooperacje, zwiększali swoje zakłady, a w tych miejscowościach zaczęli pojawiać się zagraniczni inwestorzy. Panie Burmistrzu, z jednej strony i mnie cieszy, że Oleśnica jest w tabeli FORBES obok numeru 9. I z pewnością ten fakt wykorzystuje Pan w obcojęzycznych informatorach o Oleśnicy. Natomiast, gdy patrzę na Namysłów, Kluczbork i na inne miejscowości z Polski, gdzie rzeczywiście widać kapitał, ale tych miast w tabeli FORBES przed Oleśnicą nie ma, to zastanawiam się nad obrazem, jaki daje to zestawienie. Tworzenie parku przedsiębiorczości, to nie tylko element pomagania lokalnym przedsiębiorcom, ale i uporządkowanie infrastruktury miasta, znakomita zachęta dla podmiotów szukających miejsc do inwestowania. Zapewne, tak jak ja, oglądał Pan tego rodzaju obszary w zachodnich miejscowościach. A i w Polsce można je spotkać. Nie należy ich stawiać na równi ze specjalną strefą ekonomiczną. Tego typu struktury odciążają miasto, mieszkańcom czynią życie przyjemniejszym, a przedsiębiorcą łatwość wzajemnych, kooperacyjnych kontaktów, co ich z kolei uatrakcyjnia wobec potencjalnych odbiorców, a to daje kolejny element skutecznej promocji miasta. I nie rzecz w tym, że ktoś sobie świetnie radzi sam, ale o to w takim organizmie jakim jest miasto było coś w rodzaju symbiozy – przedsiębiorcy i samorząd – wzajemne wsparcie i wzajemny rozwój. Ty się bogacisz, bogaci się miasto oraz jego mieszkańcy i odwrotnie. Kwestia handlujących przy ul. Skłodowskiej. Poruszyłem ją po wysłuchaniu żali oleśniczan tam handlujących. Zgadzam się z Panem, że handel powinno realizować się w warunkach godnych dla obu stron. Co do tego nie ma dyskusji. Tu rzecz dotyczyła formy, czyli handlujący drastyczną podwyżkę opłat targowych odebrali jako fiskalną presję na nich. Oni poczuli się jako narzędzie rozgrywki między Ratuszem a właścicielem terenu. To ich najbardziej zabolało. Tu, niestety ma Pan rację – nikogo za uszy nie wyciągniemy. Ale, może, gdyby zaistniało coś na wzór inkubatora przedsiębiorczości, uczącego młodych aktywności, elastyczności, wszechstronności działania – utworzyliby nowe pokolenie, nową jakość działania. Sam Pan wie, że niektórzy w Oleśnicy zatrzymali się w rozwoju, inni ustąpili miejsca przybyszom z innych miast. Tak, „władza, ani zresztą przysłowiowy Pan Kowalski, nie powinni wyznaczać obszarów aktywności społecznej czy zawodowej”, czyli nakładać sztywnych ram, zmuszać. Zgoda, ale może stymulować, kreować pewne kierunki działań przy ścisłej współpracy, będące dobre dla mieszkańców, dla miasta i tak postrzegam rolę władzy samorządowej. Parking wielopoziomowy. Widzę, że postrzegamy problem praktycznie tak samo. Tylko, że Pan zastosował nazewnictwo właściwe i zgodne z prawem. W tym zakresie dysponuje Pan większą wiedzą. W tym punkcie oparłem się na informacjach o przedsięwzięciach niektórych miast, gdzie miasto wchodziło z aportem w postaci gruntu, a prywatne podmioty z kapitałem. Przyznam, iż ta informacja: „Nie wykluczam w przyszłości realizacji zadań w formie partnerstwa publiczno-prywatnego, w tym właśnie budowy parkingu wielopoziomowego z minigalerią sklepów w parterze” dała mi impuls optymizmu.

Krzysztof A. Kowalski 08.09.2020 00:42
Jeżeli kierowniczka Sekcji Komunikacji Społecznej używa takiego określenia: "fajne panele szkoleniowe", to nie ma nic do powiedzenia. Jeżeli doświadczony przedsiębiorca sugeruje wprowadzenie programu lojalnościowego, a Maciej Pilarskie: "nie na tym etapie", to ten drugi też nie ma nic konkretnego do zaproponowania, bo nie ma wiedzy i doświadczenia. Dlatego tak powiedział. Zaaprobowałby, gdyby wiedział jak coś takiego zadziałało chociażby w Saksonii. To już chyba kilkanaście lat minęło, gdy w Oleśnicy proponowałem, by samorząd z burmistrzem na czele wyszli do lokalnych przedsiębiorców z propozycją współtworzenia wzajemnego marketingu, wzajemnej promocji i wymiany informacji. Jako, że miałem i mam wiedzę oraz doświadczenie krajowe oraz międzynarodowe w tym zakresie mogłem służyć wiedzą, kontaktami, doświadczeniem. I to bez żadnych procentów, lecz z konkretnym wsparciem - jedni drugich na rynku lokalnym, w Polsce i w Europie. Przez ponad 20 lat nic nie uczyniono. A możliwości były duże. Ba, coś nawet powstało, ale tylko raz i nikt tego nie podjął. Jan Bronś stał na stanowisku, że przedsiębiorcy mają działać sami sobie. Kompletnie nie rozumiał współczesnych wyzwań. I gdy przedsiębiorcy niemieccy pytali o kolejne edycje konferencji w oleśnickim Zamku - odpowiadałem, przedstawiając niechęć lokalnych władz. Była też możliwość z Europa Forum. To w pierwszych latach istnienia Forum. Nie skorzystano. Ha, kilka lat temu Adam Horbacz deklarował, że doprowadzi do spotkania EF w Oleśnicy. Na deklaracji się skończyło. Gdy w minionych dekadach Jan Bronś podróżował na międzynarodowe konferencje - stawiałem pytania: co w ich trakcie zrobił dla lokalnego biznesu, jakie nawiązał kontakty? Nie było odpowiedzi. Radni też milczeli. A gdyby wówczas istniała taka współpraca, jaką sugerowałem - Jan Bronś przyjeżdżałby z teczką pełną propozycji dla lokalnego biznesu. Zmarnował niebywałe okazje. I za to powinien był wylecieć z ratusza. To, co opisuje powyższy tekst jest śmieszne i wręcz żałosne. Oczywiście, określenia te nie dotyczą tekstu.

Traugutta 08.09.2020 00:30
Maciuś ty to zachłanny jesteś ,taki kiedyś byłeś dobrym człowiekiem chodziłeś do kościoła co tydzień a teraz Bronś musi cię utrzymywać za kampanię wyborczą dziadostwo odstawiasz oklepane to co tam robicie takie karty to możesz po wioskach ludziom wciskać a nie nam mieszkańcom za długo siedziałeś w tym bierutowie przesłałeś dwa lata

Paweł 08.09.2020 00:21
Pamiętam jak Andrzej Sowa przedstawiał Pilarskiego jako swojego najlepszego przyjaciela. Wszystko na ten temat.

Też mam pomysła kurde 08.09.2020 00:01
Paprotki nawilżane sprzedawać z rabatem 1 procent!

Nie dzieje sie nic 07.09.2020 22:02
Od 10 lat tworzono takoe bazy i nic z tego nie wyniklo. To nie pomoc. Lokalni znaja sie i stalym klientom daja rabaty. Ten program to wyszukiwarka zsmiast ksiazki telefonicznej z tym ze przedsiebiorca z gory wie, ze zarobi mniej i na obrot to sie nie przelozy. Ratusz moze pomoc tworzac strategie rozwoju dla miasta i obnizajac podatki lokalne. Brak pomyslu jak widac

Dribny przedsiębiorca 07.09.2020 21:53
Utopia, pierniczenie i szukanie kasy przez Pilarskiego.

handlowiec 07.09.2020 21:24
Pozyska pan klientów na 1 procent rabatu... Kabaret jakich mało.

? 07.09.2020 21:16
Sarna był ?

Znam go 07.09.2020 23:52
On doszedł ciężką pracą do swojej pozycji przedsiębiorcy i z dobrych rad początkującego byznesmena ze zleceniami z ratusza za kampanię nie potrzebuje słuchać.

Loki 07.09.2020 21:14
Jak zwykle pokaźne grono ujadaczy pesymizujących. Nie macie życia, macie Internet.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Redakcja Oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic