Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 30 kwietnia 2025 14:49
Reklama
Reklama
Reklama

Hrehorowicz żegna się z MOSiR-em

Niedługo zostanie prezesem Atola w Oleśnicy.
Hrehorowicz żegna się z MOSiR-em

Autor: Fb Adama Hrehorowicza

"Wyjątkowi ludzie w wyjątkowym miejscu i czasie życzą sobie szczerze wszystkiego najlepszego na nadchodzące święta i nowy rok, dziękując jednocześnie za dotychczasową bardzo owocną współpracę. Tak w skrócie można podsumować dzisiejsze WYJĄTKOWE spotkanie wigilijne w sycowskim MOSiR. To doskonały czas aby podsumować mijający bardzo trudny dla naszej instytucji rok. Mamy świadomość tego, że na dalszą odpowiedzialną pracę dla dobra lokalnej społeczności potrzeba zdecydowanie więcej sił i wsparcia".

Ten wymowny wpis zamieścił na portalu społecznościowym Adam Hrehorowicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sycowie, radny miejski w Oleśnicy.

Było to najprawdopodobniej pożegnalne spotkanie dyrektora z pracownikami. Już niedługo Adam Hrehorowicz złoży mandat rajcy i zostanie prezesem Atola w Oleśnicy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Maleńczuk 09.01.2019 09:55
Kolejne czystki personalne w Oleśnickich jednostkach. To co wyprawia Bronś i jego ekipa przechodzi ludzkie pojęcie. Bronś uważa Oleśnicę za swoją własność. I dlatego z taką wściekłością chce zwolnić wszystkich, których nie on zatrudnił, i zniszczyć wszystko, co nie on zbudował. To jest CHORE.

mul 28.12.2018 17:48
Adam na sporcie sie zna. Z zarządzaniem idzie mu zdecydowanie gorzej. Jest rzetelny , ale bez błysku. Jak mu sie trafi upane lato to starte zmniejszy. jak nie, to zwiekszy. Prochu nie wymysli.

mad 28.12.2018 16:58
Syców ma okazję ponownie połączyć CK i MOSiR. Kilku pracowników i od razu dyrektor, a tam bieda aż piszczy. Pan Adam w Atolu będzie już miał okazję się wykazać ;)) Może znajdzie czas na sport, bo widać, że trochę się zaniedbał, a przecież stary nie jest, no i sportowiec !! ;)) Gra w Bule była dobra dla samorządowców i emerytów, nawet marynarki nie trzeba było zdejmować, taki to "sport" ;)) Życzę powodzenia !

An 28.12.2018 17:01
Ale czy sport i kultura w jednym to dobry pomysł? Da się to w jednej instytucji ogarnąć ?

mad 28.12.2018 17:14
W Oleśnicy pewnie nie, ale w Sycowie? Kilku pracowników, kilka imprez, bo pieniędzy na nic nie mają. Pensja dyrektora to koszt ponad 100 tys. zł rocznie, pensja, ZUS, podatki. Dać to pracownikom, a sami będą wiedzieć na co te pieniądze przeznaczyć. Nie twierdzę, że Pan Adam był złym dyrektorem, twierdzę jedynie, że Pani Paulina z CK powinna sobie poradzić z CK i z MOSiRem, przy okazji będzie okazja podnieść jej pensję ;))

An 28.12.2018 17:24
Ta Paulina? Chyba mad żartuje ?!!!!? Co do połaczenia mam wątpliwości ale może rzutki dyrektor to ogranie. Na pewno nie ta Paulina

mad 28.12.2018 17:28
Kiedyś ktoś ogarniał, to i teraz może.

Wtf 28.12.2018 16:47
Ci radni widać szli tylko dla kasy

Lucjan 28.12.2018 12:43
w kampanii kreowali się na społeczników , którym sprawy mieszkańców są ważne , a teraz szybko wyszło po co szli po władzę . Po ciepłe posadki i KASE ! Żenada ! To jest jedna wielka kpina z wyborców. panie Hrechorowicz bardzo duży zawód. Oby nigdy takich osób wśród radnych

... 28.12.2018 11:52
Czy następnym radnym rezygnującym z mandatu ma być XY, czy zostanie szefem mopsu ?

\ 28.12.2018 17:26
Promil zostaje nie idzie do mopsu

te wybory to fejk? 28.12.2018 11:42
Ludzi głosowaliście na kandydatów na radnych a wybraliście dyrektorów! Jesteście uczestnikami jakiegoś programu??

12 30.12.2018 13:00
kastyng na koryto+

daliście się nabrać 28.12.2018 10:21
Ta RM miasta to jakaś groteska pomału jest, co to ma być? Niech ci probronsiowi najlepiej wszyscy złożą mandaty, widać wyraźnie po co tam są.

co to za ludzie? 28.12.2018 09:56
Kto zajmie miejsce Hrehorowicza w RM? Kolejny z 40 głosami? To jest kabaret nie samorząd. To jest ośmieszanie idei samorządności i samej Rady Miasta.

jeniec od świadków 28.12.2018 09:03
W końcu będzie tam spokój

Referendum 28.12.2018 05:57
Brona to WSTYD i HAŃBA dla Oleśnicy!

Brawo Wy Oleśniczanie 27.12.2018 23:41
Ilu radnych z ugrupowania burmistrza Kołacińskiego zrobiło podobny numer? Z ekipy Bronsia dla synekur na wyborców wypięli się jak do tej pory Małysowa i Hrehorowicz. Oto samorząd wg Nieomylnego i jego podnóżków. Moja prywatna Oleśnica.

zapomniałeś 27.12.2018 23:49
Dolicz kreta.

? 27.12.2018 23:33
Hrehorowicz? To ten od medialnego kagańca?

opinia publiczna 28.12.2018 11:44
Chciał ograniczyć prawa dziennikarzy na sesji.

to są proste pytania 27.12.2018 23:31
No ale przekaz probronsiowego komitetu wyborczego nie miał nic w spólnego z empatią i ideą ekumenizmu, a tu teraz życzenia świąteczne związane z Bożym Narodzeniem. Ja się pytam, co z falą antykatolicką i antyklerykalną która przeszła przez Oleśnicę? Kto ją spowodował i kto czerpał z niej korzyści?

z Sudoła 27.12.2018 23:26
Tak to jest , kandydaci na radnych w kampanii cuda obiecują, z ulotkami biegają, proszą o głosy i wciskają ciemnotę , że naszymi sprawami będą się zajmować. A po wyborach środkowy palec do wyborcy i skok na ciepłą posadkę. Program KORYTO + w całej krasie

? 27.12.2018 23:16
Po jaką cholere on radnym został???????????

Współczuję 27.12.2018 21:51
Atol to studnia bez dna, a do tego pełna fuszerek . Słowem mina!

Bibi 27.12.2018 22:37
No tak ale pan każe sługa musi...

basenowy 27.12.2018 21:46
Bywa sympatyczny ale jest jak plastelina

kate 27.12.2018 21:31
Jestem ciekawa jak poradziłby sobie ze spółką jaka byłaby za niego strata ? ale na pewno zamkną spółkę i zrobią jednostkę budżetową żeby straty ukryc.I pewnie dlatego się zdecydował . No chyba że Maniak go nie chce w Sycowie i szukał szalupy

sycowianin 27.12.2018 21:27
to karierowicz pozostqwia wyborców idzie za interesem, a może musiał opuścić Syców? brak słów do nowej rady kogo oni reprezentują trzeba będzie odwołać wszystkich i zrobić nowe wyroby

Aleksander 27.12.2018 20:29
Szkoda ,że odchodzi z rady , taki super radny ,dał przykład swojej wiedzy na sesji

:))))))))) 27.12.2018 20:48
nie dobijaj chłopa chciał sie Spoconemu przypodobac a że nie wyszło no to co zrobić

zek 27.12.2018 20:17
Cholernie krótka ławka Bronsiowych

zKaliskiej 27.12.2018 19:51
Teraz jeszcze Paulinka do kompletu i zaczynamy wreszcie prawdziwe dzialanie w Sycowie!KONIEC Z TA PUSTYNIA sportowa i kulturalną!

Anna 27.12.2018 19:43
Brawo wkoncu cwaniaczek odchodzi

solo 27.12.2018 20:01
Skad taka opinia ? fajny gostek

ja 27.12.2018 19:32
To ilu jeszcze odda mandat ?

he he 27.12.2018 19:44
Juz nikt bo zostaną same świeżaki i nie będzie miał kto tym kierować

Promil 28.12.2018 11:45
Już Czarnecki nimi pokieruje.

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: zw=kowalski:-)Treść komentarza: Wyznawcom pewnej wiary oraz wszystkim specjalistom z tego portalu cytuje stan faktyczny. Skrócony stan faktyczny płodu."Bo genetyk, do którego trafili przed podjęciem decyzji o aborcji, w 36. tygodniu ciąży, nie miał złudzeń. Usłyszeli, że gdyby trafili do niego w 20 tyg., to już wtedy powiedziałby im o letalnej wadzie płodu, o wrodzonej łamliwości kości typu 2 i dałby im możliwość wyboru i podjęcia decyzji. Już wtedy, a nie 16 tygodni później. Kiedy Felek miał niewykształcone kości czaszki, połamane żebra, tak małą klatkę piersiową, że nie mogła pomieścić serca, a przekrój jego kości wyglądał jak plaster miodu, tyle było w nich dziur. Kości rączek i nóżek nie były powyginane, były zrośnięte już po wcześniejszych złamaniach. Lekarz wykonał USG, trwało 40 minut. — Pierwsze, co usłyszeliśmy: "Nie będę państwa oszukiwał, nie jest dobrze. Kości czaszki są nieprawidłowe rozwinięte. Gruczoły są powiększone, więc dziecko odczuwa ból już w brzuchu. Klatka piersiowa jest słabo rozwinięta, serduszko jest za duże". Na pytanie o powyginane kości, które po porodzie mają się rozprostować, odpowiedział: "To się nie wyprostuje. Trzeba będzie zrobić operacje, złamać te kości, włożyć śruby, za dwa lata zrobić nowe, jedna śruba kosztuje 50 tys. zł. W najlepszym przypadku, jeśli dziecko przeżyje poród, a później pod respiratorem i jeśli się niczym nie przeziębi i zarazi, to może gdzieś, kiedyś, jakiś wózek... Ale ja nie mogę państwu powiedzieć, czy to dziecko tyle przeżyje". Zrobił jeszcze przekrój kości, czego nie zrobił żaden lekarz wcześniej. Okazało się, że Felek ma kości jak plaster miodu, pełne dziur, że nie ma w nich kolagenu, więc będą się szybko łamać. —" Matka godnie go pożegnała. Codziennie odwiedza jego grób. Chrześcijańskie umiłowanie bliźniego spowodowało, że skróciła jego męki. On potwornie cierpiał w łonie .Data dodania komentarza: 30.04.2025, 13:22Źródło komentarza: Pediatrzy odcinają się od działalności Gizeli JagielskiejAutor komentarza: zw=kowalski:-)Treść komentarza: Wyznawcom pewnej wiary oraz wszystkim specjalistom z tego portalu cytuje stan faktyczny. Skrócony stan faktyczny płodu."Bo genetyk, do którego trafili przed podjęciem decyzji o aborcji, w 36. tygodniu ciąży, nie miał złudzeń. Usłyszeli, że gdyby trafili do niego w 20 tyg., to już wtedy powiedziałby im o letalnej wadzie płodu, o wrodzonej łamliwości kości typu 2 i dałby im możliwość wyboru i podjęcia decyzji. Już wtedy, a nie 16 tygodni później. Kiedy Felek miał niewykształcone kości czaszki, połamane żebra, tak małą klatkę piersiową, że nie mogła pomieścić serca, a przekrój jego kości wyglądał jak plaster miodu, tyle było w nich dziur. Kości rączek i nóżek nie były powyginane, były zrośnięte już po wcześniejszych złamaniach. Lekarz wykonał USG, trwało 40 minut. — Pierwsze, co usłyszeliśmy: "Nie będę państwa oszukiwał, nie jest dobrze. Kości czaszki są nieprawidłowe rozwinięte. Gruczoły są powiększone, więc dziecko odczuwa ból już w brzuchu. Klatka piersiowa jest słabo rozwinięta, serduszko jest za duże". Na pytanie o powyginane kości, które po porodzie mają się rozprostować, odpowiedział: "To się nie wyprostuje. Trzeba będzie zrobić operacje, złamać te kości, włożyć śruby, za dwa lata zrobić nowe, jedna śruba kosztuje 50 tys. zł. W najlepszym przypadku, jeśli dziecko przeżyje poród, a później pod respiratorem i jeśli się niczym nie przeziębi i zarazi, to może gdzieś, kiedyś, jakiś wózek... Ale ja nie mogę państwu powiedzieć, czy to dziecko tyle przeżyje". Zrobił jeszcze przekrój kości, czego nie zrobił żaden lekarz wcześniej. Okazało się, że Felek ma kości jak plaster miodu, pełne dziur, że nie ma w nich kolagenu, więc będą się szybko łamać. —" Matka godnie go pożegnała. Codziennie odwiedza jego grób. Chrześcijańskie umiłowanie bliźniego spowodowało, że skróciła jego męki. On potwornie cierpiał w łonie .Data dodania komentarza: 30.04.2025, 13:20Źródło komentarza: Oleśniccy radni PiS wydali oświadczenie w sprawie aborcjiAutor komentarza: zw=kowalski:-)Treść komentarza: Wyznawcom pewnej wiary oraz wszystkim specjalistom z tego portalu cytuje stan faktyczny. Skrócony stan faktyczny płodu."Bo genetyk, do którego trafili przed podjęciem decyzji o aborcji, w 36. tygodniu ciąży, nie miał złudzeń. Usłyszeli, że gdyby trafili do niego w 20 tyg., to już wtedy powiedziałby im o letalnej wadzie płodu, o wrodzonej łamliwości kości typu 2 i dałby im możliwość wyboru i podjęcia decyzji. Już wtedy, a nie 16 tygodni później. Kiedy Felek miał niewykształcone kości czaszki, połamane żebra, tak małą klatkę piersiową, że nie mogła pomieścić serca, a przekrój jego kości wyglądał jak plaster miodu, tyle było w nich dziur. Kości rączek i nóżek nie były powyginane, były zrośnięte już po wcześniejszych złamaniach. Lekarz wykonał USG, trwało 40 minut. — Pierwsze, co usłyszeliśmy: "Nie będę państwa oszukiwał, nie jest dobrze. Kości czaszki są nieprawidłowe rozwinięte. Gruczoły są powiększone, więc dziecko odczuwa ból już w brzuchu. Klatka piersiowa jest słabo rozwinięta, serduszko jest za duże". Na pytanie o powyginane kości, które po porodzie mają się rozprostować, odpowiedział: "To się nie wyprostuje. Trzeba będzie zrobić operacje, złamać te kości, włożyć śruby, za dwa lata zrobić nowe, jedna śruba kosztuje 50 tys. zł. W najlepszym przypadku, jeśli dziecko przeżyje poród, a później pod respiratorem i jeśli się niczym nie przeziębi i zarazi, to może gdzieś, kiedyś, jakiś wózek... Ale ja nie mogę państwu powiedzieć, czy to dziecko tyle przeżyje". Zrobił jeszcze przekrój kości, czego nie zrobił żaden lekarz wcześniej. Okazało się, że Felek ma kości jak plaster miodu, pełne dziur, że nie ma w nich kolagenu, więc będą się szybko łamać. —" Matka godnie go pożegnała. Codziennie odwiedza jego grób. Chrześcijańskie umiłowanie bliźniego spowodowało, że skróciła jego męki. On potwornie cierpiał w łonie .Data dodania komentarza: 30.04.2025, 13:20Źródło komentarza: Modlą się pod szpitalem w OleśnicyAutor komentarza: zw=kowalski:-)Treść komentarza: Wyznawcom pewnej wiary oraz wszystkim specjalistom z tego portalu cytuje stan faktyczny. Skrócony stan faktyczny płodu."Bo genetyk, do którego trafili przed podjęciem decyzji o aborcji, w 36. tygodniu ciąży, nie miał złudzeń. Usłyszeli, że gdyby trafili do niego w 20 tyg., to już wtedy powiedziałby im o letalnej wadzie płodu, o wrodzonej łamliwości kości typu 2 i dałby im możliwość wyboru i podjęcia decyzji. Już wtedy, a nie 16 tygodni później. Kiedy Felek miał niewykształcone kości czaszki, połamane żebra, tak małą klatkę piersiową, że nie mogła pomieścić serca, a przekrój jego kości wyglądał jak plaster miodu, tyle było w nich dziur. Kości rączek i nóżek nie były powyginane, były zrośnięte już po wcześniejszych złamaniach. Lekarz wykonał USG, trwało 40 minut. — Pierwsze, co usłyszeliśmy: "Nie będę państwa oszukiwał, nie jest dobrze. Kości czaszki są nieprawidłowe rozwinięte. Gruczoły są powiększone, więc dziecko odczuwa ból już w brzuchu. Klatka piersiowa jest słabo rozwinięta, serduszko jest za duże". Na pytanie o powyginane kości, które po porodzie mają się rozprostować, odpowiedział: "To się nie wyprostuje. Trzeba będzie zrobić operacje, złamać te kości, włożyć śruby, za dwa lata zrobić nowe, jedna śruba kosztuje 50 tys. zł. W najlepszym przypadku, jeśli dziecko przeżyje poród, a później pod respiratorem i jeśli się niczym nie przeziębi i zarazi, to może gdzieś, kiedyś, jakiś wózek... Ale ja nie mogę państwu powiedzieć, czy to dziecko tyle przeżyje". Zrobił jeszcze przekrój kości, czego nie zrobił żaden lekarz wcześniej. Okazało się, że Felek ma kości jak plaster miodu, pełne dziur, że nie ma w nich kolagenu, więc będą się szybko łamać. —" Matka godnie go pożegnała. Codziennie odwiedza jego grób. Chrześcijańskie umiłowanie bliźniego spowodowało, że skróciła jego męki. On potwornie cierpiał w łonie .Data dodania komentarza: 30.04.2025, 13:18Źródło komentarza: Szpital w Oleśnicy publikuje list otwarty do premiera TuskaAutor komentarza: Zw-KowalskiTreść komentarza: Wyznawcom pewnej wiary oraz wszystkim specjalistom z tego portalu cytuje stan faktyczny. Skrócony stan faktyczny płodu."Bo genetyk, do którego trafili przed podjęciem decyzji o aborcji, w 36. tygodniu ciąży, nie miał złudzeń. Usłyszeli, że gdyby trafili do niego w 20 tyg., to już wtedy powiedziałby im o letalnej wadzie płodu, o wrodzonej łamliwości kości typu 2 i dałby im możliwość wyboru i podjęcia decyzji. Już wtedy, a nie 16 tygodni później. Kiedy Felek miał niewykształcone kości czaszki, połamane żebra, tak małą klatkę piersiową, że nie mogła pomieścić serca, a przekrój jego kości wyglądał jak plaster miodu, tyle było w nich dziur. Kości rączek i nóżek nie były powyginane, były zrośnięte już po wcześniejszych złamaniach. Lekarz wykonał USG, trwało 40 minut. — Pierwsze, co usłyszeliśmy: "Nie będę państwa oszukiwał, nie jest dobrze. Kości czaszki są nieprawidłowe rozwinięte. Gruczoły są powiększone, więc dziecko odczuwa ból już w brzuchu. Klatka piersiowa jest słabo rozwinięta, serduszko jest za duże". Na pytanie o powyginane kości, które po porodzie mają się rozprostować, odpowiedział: "To się nie wyprostuje. Trzeba będzie zrobić operacje, złamać te kości, włożyć śruby, za dwa lata zrobić nowe, jedna śruba kosztuje 50 tys. zł. W najlepszym przypadku, jeśli dziecko przeżyje poród, a później pod respiratorem i jeśli się niczym nie przeziębi i zarazi, to może gdzieś, kiedyś, jakiś wózek... Ale ja nie mogę państwu powiedzieć, czy to dziecko tyle przeżyje". Zrobił jeszcze przekrój kości, czego nie zrobił żaden lekarz wcześniej. Okazało się, że Felek ma kości jak plaster miodu, pełne dziur, że nie ma w nich kolagenu, więc będą się szybko łamać. —" Matka godnie go pożegnała. Codziennie odwiedza jego grób. Chrześcijańskie umiłowanie bliźniego spowodowało, że skróciła jego męki. On potwornie cierpiał w łonie .Data dodania komentarza: 30.04.2025, 13:16Źródło komentarza: PiS chce zawieszenia Gizeli Jagielskiej. Rządzący apelują o wstrzemięźliwośćAutor komentarza: DawidTreść komentarza: Z pomocy MOPS to korzystają w większości mamuśki z tłustym zadem które natrzepawszy bachorów wygodnie sobie żyją z zasiłków i mają wszystkiego potąd, bo konkubent wpada raz na miesiąc i zostawia kasę za arbait w rajchu. Taką mam sąsiadkę, to wiem. Na ch... jej jeszcze karta aglomeracyjna?Data dodania komentarza: 30.04.2025, 12:47Źródło komentarza: Zgłoś się po kartę aglomeracyjną w ratuszu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Redakcja Oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic