Oleśnicki radny na pogrzebie Kornela Morawieckiego

Znałem osobiście Pana Marszałka, to Wielki Człowiek i prawdziwy Patriota. Cześć Jego Pamięci.

Panie Kowalski czy Pan tego nie dostrzega, że Pan i nie tylko tu nie jest mile widziany ? Jest Pan zaczepnym awanturnikiem i proszę sobie znaleźć lepsze zajęcie niż sianie zamętu i rozwalanie poważanych tematów. Chyba, że nieudacznicy nie mają zajęcia tylko komentarze internetowe pozostają, to współczuję, bardzo. Sio!

Oj Krzysiu K, lepiej się pochwal jak ty walczyłeś w stanie wojennym...to się wszyscy pośmiejemy!

"- W środku stanu wojennego atakują nas ze wszystkich stron, a on, kozak, zakłada Solidarność Walczącą. Co to było? Zdrada, proszę panów! Zdrajca! Taka jest prawda - mówił Lech Wałęsa o zmarłym w poniedziałek Kornelu Morawieckim, na konwencji Koalicji Obywatelskiej w Warszawie. Kornel Morawiecki zmarł w poniedziałek. W sobotę został pochowany na Powązkach. - Oberwę za to, ale muszę powiedzieć - mówił Wałęsa. - Wybaczyłem szefowi „Solidarności Walczącej”, bo po chrześcijańsku należy to zrobić. A co oni z niego zrobili? Bohatera - ocenił były prezydent na konwencji KO." https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/wybory-parlamentarne/wałęsa-kornel-morawiecki-zdrajca-taka-jest-prawda/ar-AAIlOdk?ocid=spartanntp

Dlaczego ktokolwiek ma oceniać Kornela przez pryzmat tego, że rozstał się z żoną. On został wyrzucony z kraju, siedział w więzieniu był prześladowany, nie wiecie dlaczego rozstał się z żoną - może ona go zostawiła? ale już oceniacie. Widać że kobieta na pogrzebie bardzo płakała czyli miała do niego szacunek a wy, obcy ludzie oceniacie nie mając pojęcia o ich życiu. Życie bywa skomplikowane, co nie umniejsza że Kornel Morawiecki był po prostu dobrym człowiekiem

Podwójna moralność i lans nad grobami ( np w Smoleńsku) to klasyka pisowców.. Nic dodać, nic ująć...

robienie sobie zdjęc na pogrzebie....eh.....

Do komentarzy napisanych przez tchórzy, ukrywających się za "po co?" "tośka": widać, iż autorzy są zakłamani i boją się sami siebie, czyli są niewiarygodni. Wydawać by się mogło, że walczą o dobro, lecz treścią dają świadectwo o sobie samych - złe świadectwo. Jeżeli ktoś, albo jeżeli Wojciech Bartnik twierdzi, że ten, którego żegnał dał piękne świadectwo wiary, a przy tym powszechną wiedzą jest, że porzucił żonę i to bez rozwodu, i związał się z inną, i z inną miał syna, to tym samym daje do zrozumienia, iż według niego, Wojciecha Bartnika, jest czymś pięknym porzucanie żon, zdradzanie żon. Gdy na to zakłamanie zwracam uwagę - pojawiają się tchórze, którzy nawet szacunku do samego siebie nie mają i śmią obrażać mnie, a siebie w cieniu anonimowości stawiają w roli sędziów i jedynych, którym należy się racja. Pewnie też bronią tych, którzy łamią przysięgi małżeńskie. Nie oceniam tego, który odszedł, lecz zwracam uwagę na niepoprawność Wojciecha Bartnika.

Piękny gest.

tak wg jarka to byla rodzina a nawet podwojna rodzina

Przeczytane w internecie: "Znany poseł Kornel Morawiecki szczerze wyznaje: "Mam żonę, ale żyję z inną" https://party.pl/newsy/posel-kornel-morawiecki-o-zonie-i-kochance-96012-r1/ , Wikipedia: "W 1959 ożenił się z Jadwigą, z którą miał czwórkę dzieci[35], w tym syna Mateusza Morawieckiego[36]. Po rozstaniu z żoną, z którą jednak się nie rozwiódł, związał się z Anną, z którą miał syna[3" - no, nie jest to świadectwo zgodne z doktryną chrześcijańską

Kornel Morawiecki był jednym z tych, którzy prawdziwie a nie pokrętnie walczyli o wolność.