Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 4 maja 2025 22:44
Reklama
Reklama
Reklama

Te figurki mają swoją historię...

„Figurki, które opowiadają historie” – warsztaty towarzyszące wystawie „Drewniane historie”
Te figurki mają swoją historię...

Autor: Krzysztof Dziedzic

Oleśnicki Dom Spotkań z Historią zaprasza na warsztaty „Figurki, które opowiadają historie”. Poprowadzi je Marta Derejczyk z Muzeum Etnograficznego z Wrocławia.

Warsztaty skierowane są do dzieci w wieku 7-12 lat. Na warsztaty obowiązują zapisy: tel. 530-614-622.

 

Co to znaczy „sztuka ludowa”? Kto może zostać artystą? Czy życie rzeźbiarza ma wpływ na jego dzieła? Jakie historie mogą nam dziś opowiedzieć drewniane figurki?

Odpowiedzi na te pytania poszukamy na wystawie „Drewniane historie”, która prezentuje prace Mikołaja Zagórnego z Ligoty Wielkiej koło Oleśnicy. Spróbujemy też wykonać własne małe rzeźby w materiale – niespodziance.

Punktem wyjścia do warsztatów jest wystawa Mikołaja Zagórnego „Drewniane historie”.

Jak wyglądał weterynarz przed rokiem 1939? Dlaczego niektóre dziewczęta są zadowolone, gdy noszą spódniczki mini, a inne nie lubią tej mody? Co to są świątki?

Odpowiedzi na te pytania poznacie podczas zwiedzania nowej wystawy czasowej „Drewniane historie” w Oleśnicki Domu Spotkań z Historią. Na wystawie zaprezentowano rzeźby Mikołaja Zagórnego, nieżyjącego artysty nieprofesjonalnego, który po zakończeniu II wojny światowej mieszkał w Ligocie Wielkiej koło Oleśnicy. Prace są zapisem czasów, których autor był świadkiem.

Urodzony 12 maja 1902 roku we wsi Nowosiółki w województwie Tarnopolskim, doświadczył obu wojen światowych. Po zakończeniu II wojny światowej osiadł we wsi Ligota Wielka koło Oleśnicy. Pracował m.in. jako szewc i cieśla, pełnił również różne funkcje ważne dla lokalnej społeczności. Rzeźbić zaczął w 1982 roku.

Jego prace utrwalały zarówno „historię przez wielkie H” – doświadczenia wojenne, portrety historycznych postaci, jak i życie codzienne. Dokumentował przedstawicieli znanych sobie zawodów, prace domowe i na roli, a także różne panujące za jego życia mody. Postacie, które stworzył, ilustrowały konkretne czasy i opatrywane były datami umieszczonymi na spodzie figurki.

Zaprezentowany wybór prac artysty pochodzi z kolekcji Muzeum Etnograficznego Oddziału Muzeum Narodowego w Wrocławiu.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: PsTreść komentarza: Można modlić się za każdego.Data dodania komentarza: 4.05.2025, 13:10Źródło komentarza: Droga krzyżowa w sprawie aborcji w OleśnicyAutor komentarza: YusufTreść komentarza: Łowco to dlaczego matka ciebie nie abortowała?Data dodania komentarza: 4.05.2025, 13:02Źródło komentarza: Baner o aborcji wymierzony w starostę oleśnickąAutor komentarza: zw-kowalskiTreść komentarza: Juras. Masz urojenia. Podatki płacę w Egipcie, Polsce, Tajlandii oraz Szwecji. To co zapłacę w Polsce jest pomniejszone do zapłacenia w Szwecji. Zasada braku podwójnego opodatkowaniu burku. Urzędy skarbowe wymieniają się informacjami. Słyszałeś o czymś takim jak np jpk ?Data dodania komentarza: 4.05.2025, 10:37Źródło komentarza: Ruszajcie na majówkę w swojej gminieAutor komentarza: CHwDL!Treść komentarza: Jaki anonimowy? To Edek!Data dodania komentarza: 4.05.2025, 10:26Źródło komentarza: Baner o aborcji wymierzony w starostę oleśnickąAutor komentarza: zw-kowalskiTreść komentarza: A ja się cieszę miłością nieokreśloną, że to nie dotyczyło ani mnie ani bliskiej mi osoby. Sam nie wiem jak miałbym się zachować i jaką decyzję miałbym podjąć z bliską mi osobą. Tu jak zwykle wszyscy mają gotowe odpowiedzi. Pamiętam z lektur szkolnych . W getcie matki wyrzucały z okien noworodki. Aby dzieci nie cierpiały zawijały je w koce. Czy to były morderczynie czy kochające matki ?Data dodania komentarza: 4.05.2025, 10:14Źródło komentarza: Mówią, że jestem morderczynią, a ja nie chciałam, aby Felek cierpiałAutor komentarza: zw-kowalskiTreść komentarza: A ja się cieszę miłością nieokreśloną, że to nie dotyczyło ani mnie ani bliskiej mi osoby. Sam nie wiem jak miałbym się zachować i jaką decyzję miałbym podjąć z bliską mi osobą. Tu jak zwykle wszyscy mają gotowe odpowiedzi. Pamiętam z lektur szkolnych . W getcie matki wyrzucały z okien noworodki. Aby dzieci nie cierpiały zawijały je w koce. Czy to były morderczynie czy kochające matki ?Data dodania komentarza: 4.05.2025, 10:11Źródło komentarza: Mówią, że jestem morderczynią, a ja nie chciałam, aby Felek cierpiał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Redakcja Oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic