Andrzej Sowa, autor "Wytycznych strategicznych dla marki Miasta Oleśnica", poinformował publicznie, że nie może się dodzwonić do OKR Atol w Oleśnicy w związku z ogłoszeniem o kursie nauki pływania dla dzieci i dorosłych. Próbował bezskutecznie przez 2 dni.
Po naszej publikacji coś się zmieniło. Andrzej Sowa poinformował dzisiaj koło południa [jego komunikat zamieszczamy niżej], że udało mu się w końcu dodzwonić. Cieszymy się, że po naszej interwencji poprawiono organizację pracy w Atolu w zakresie odbierania telefonów. Niesmak pozostał. Marka Atola ucierpiała.
Pod naszą wcześniejszą publikacją ktoś zorientowany wpisał komentarz, który rzuca więcej światła na obecną sytuację w Oleśnickim Kompleksie Rekreacyjnym:
"Skoda że nikt nie napisze ze dziewczyny czasami pracują na 3 stanowiskach i nie mają jak odebrać. Gdybyście przychodzi na Atol mozeprzestalibyscie pisać o Bzurach sprzed swoich komputerow. Wiele razy czekałem na pracownika bo lata Góra dół na siłowni" [pisownia oryginalna].
Wygląda na to, że organizacja pracy w Atolu zaczęła szwankować, a pracownicy zostali zbytnio obciążeni obowiązkami. Wcześniej nigdy nie było takich sygnałów. Do tego dochodzą odejścia pracowników. Rozwiązanie tych problemów to wyzwanie dla prezesa Adama Hrehorowicza.
Napisz komentarz
Komentarze