Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 4 maja 2024 16:08
Reklama

Jak to z plecakami do Aleppo było...

Taką wersję wydarzeń przedstawiają PAP i biuro poselskie europosłanki Beaty Kempy. Materiał o sprawie przygotowuje też TVN. Kiedy zostanie wyemitowany, napiszemy też o tym, jak z kolei ta stacja przedstawia historię 80 plecaków.
Jak to z plecakami do Aleppo było...

"O czekających ponad rok na transport plecakach pamiętały nauczycielki-wolontariuszki, które koordynowały zbiórkę. Przypomniały pani poseł, że należało je zawieźć do Aleppo. Zmianie uległ jednak plan minister Kempy i prawdopodobnie plecaki zostaną przekazane potrzebującym dzieciom w naszym regionie — czytamy na portalu dolnoslaskie.naszemiasto.pl w artykule „Dlaczego dary sycowian nie trafiły do dzieci w Aleppo?”.

Takiej wersji wydarzeń zaprzecza Beata Kempa (TUTAJ). A my dzisiaj publikujemy dwa materiały w tej sprawie.

"Na początku roku szkolnego dzieci z ogarniętego działaniami wojennymi Aleppo w Syrii dostaną plecaki szkolne z wyposażeniem ufundowane dla nich przez mieszkańcy Sycowa - powiedziała PAP dyrektor Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. prof. Waldemar Cisło.

Podkreślił jednocześnie, że w mediach pojawiły się nieprawdziwe informacje, jakoby plecaki nie zostały przekazane potrzebującym i niszczeją w magazynie.

"Nic takiego nie ma miejsca. Pragniemy podać do wiadomości, że 80 plecaków z wyposażeniem, które zostały ofiarowane przez mieszkańców Sycowa, zostało odtransportowanych przez firmę FairCargo na zlecenie Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie do portu skąd wypłyną do Bejrutu, by drogą lądową dotrzeć do syryjskich uczniów" – podkreśla ks. prof. Dodał, że w plecakach znalazły się przybory szkolne - piórniki, zeszyty, kredki czy długopisy. Dary trafią do uczniów w ogarniętym działaniami wojennymi syryjskim Aleppo. Tornistry zostały zebrane przez dzieci ze szkół podstawowych w Sycowie podczas akcji "Tornister dla Aleppo".

"Na początku roku szkolnego dzieci z Syrii dostaną plecaki szkolne z wyposażeniem" - powiedział ks. prof. Cisło w rozmowie z PAP.

Przyznał, że znalezienie transportu, który dostarczyłby przesyłkę w rejon świata ogarnięty wojną nie jest łatwe i trzeba czekać na okazję, by zebrane dary dotarły na miejsce bezpiecznie. Ks. Cisło podkreślił, że plecaki były przechowywane w dobrych warunkach. Nie ma też powodu do obaw, że nie trafią do potrzebujących.

Dodał, że sytuacja w Aleppo jest wciąż dramatyczna. Od 20 lipca 2012 do 15 grudnia 2016 toczyły się tam krwawe walki między syryjską armią narodową i rebeliantami podczas wojny domowej. W trakcie walk zginęły setki dzieci. Całe rodziny musiały opuścić kompletnie zniszczone miasto, ale wiele rodzin zostało, także dzieci chore, ranne i osierocone. Nieustannie potrzebują one pomocy".

Taki materiał opublikowała dzisiaj Polska Agencja Prasowa.

"Po przeprowadzonej zbiórce tornistrów, zainicjowanej przez ks. Adama Mikulskiego, podjęliśmy próby realnego przekazania darów zebranych przez dzieci.

Pierwszy plan był taki, żeby bezpośrednio po zbiórce (czyli mniej więcej na początku czerwca ub. roku) dzieci z ks. Adamem przyjechały do Kancelarii Premiera, spotkały się z Panią Minister i przekazały uroczyście przygotowane tornistry. Pomysł ten nie doszedł do skutku ze względu na bardzo napięty terminarz Pani Minister. W porozumieniu z ks. Adamem postanowiliśmy, że uroczystość przekazania tornistrów zrobimy na początku września, na początku nowego roku szkolnego. Szczegółów nie ustalaliśmy, gdyż ksiądz Adam nie mógł podać kilka miesięcy wcześniej jakichkolwiek szczegółów. Było po prostu za wcześnie. Mieliśmy być w kontakcie i wrócić do tematu pod koniec wakacji.  W między czasie zaczęliśmy poszukiwania organizacji pozarządowej, która podjęłaby się realnego przekazania tornistrów do Syrii.

Pod koniec czerwca  2018 r. byliśmy w kontakcie z Ojcami Jezuitami z Bytomia i za ich pośrednictwem chcieliśmy przekazać  tornistry do Aleppo. Jezuici wprawdzie nie mają swojej placówki w Aleppo, lecz w Homs, ale zależało nam żeby tornistry znalazły się w Syrii i  aby dzieci otrzymały zebrane przybory szkolne.

Niestety przekazanie za pośrednictwem Jezuitów nie doszło do skutku. Otrzymaliśmy od nich informację, że zarówno w ich klasztorze Bytomiu jak i w klasztorze w Warszawie  nie ma miejsce na przechowanie tornistrów. Jezuici postawili warunek, że przekażą tornistry, ale musimy je przechować. Ponieważ w Kancelarii Premiera nasz departament (Departament Pomocy Humanitarnej)  nie dysponuje pomieszczeniem, żeby można było przechować tak dużą ilość tornistrów, podziękowaliśmy Jezuitom i postanowiliśmy znaleźć inną organizację, która podjęłaby się przetransportowania. Pomyśleliśmy o PKwP.

Ponieważ ks. Adam Mikulski zmienił parafię,  temat oficjalnego przekazania tornistrów w KPRM został „zawieszony”. Z inicjatywy Pani Minister w marcu tego roku uroczyście (zarazem symbolicznie nie przenosiliśmy ok. 80 plecaków na Mszę św.-jedynie kilka sztuk) przekazano je podczas Mszy św w Sycowie, gdzie Ks. Prof. Cisło prowadził rekolekcje. Następnie w czerwcu odebrano wszystkie plecaki i przekazano do Fundacji w Warszawie.

Podsumowując, nikt nie zlekceważył wysiłku dzieci, rodziców nauczycieli - które wzięły udział w akcji  „Tornister dla Aleppo”. Pani Minister i Ks. Prof. bardzo dziękowali za takie zaangażowanie.

Ja ponadto oświadczam że plecaki wraz z wyposażeniem odebrano w stanie idealnym".

To z kolei oświadczenie nadesłane przez Biuro Poselskie Beaty Kempy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
pisiolud 21.08.2019 09:58
OMG, miss piggy becia puściła dzieci z torbami (sorry plecakami)!

pisiolud 21.08.2019 09:57
OMG, miss piggy becia puściła dzieci z torbami (sorry plecakami)!

Jan 20.08.2019 22:44
Hahaha. Pisowska robota, pisowska organiiacja, pisowskie dziadostwo. Tylko dzieci szkoda.

Edmund Kaleciński 20.08.2019 21:27
Jedno w tym wszystkim jest na pewno nieprawdą - Wcisło nie jest profesorem ! A dlaczego nikt się pod tym artykułem nie podpisał. Panie Krzysztofie ?

Zenek 22.12.2019 21:23
Wcisło nie ale Ksiądz Cisło jest . he he he

zKaliskiej 20.08.2019 19:17
Jesli to prawda to trzeba iść z Sycowska do sadu o duże odszkodowanie.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama

Redakcja Oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic