Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 6 maja 2024 07:27
Reklama

Tomasz P. jest winny! Bił, kopał, podduszał na komendzie policji w Oleśnicy

Sąd Rejonowy w Oleśnicy uznał Tomasza P., byłego policjanta, za winnego stosowania przemocy na KPP w Oleśnicy i skazał na rok więzienia, bez zawieszenia. "Zaślepiony osobista tragedią zapomniał, że stoi na straży praworządności i zastosował przemoc fizyczną o dużym natężeniu. Bił po organach płciowych, kopał po całym ciele. Na takie zachowania w XXI wieku nie może przyzwolenia i nie będzie!" - stwierdziła dobitnie sędzia Dobromira Myszakowska. Wyrok jest nieprawomocny. Apelacja - oczywista...
Tomasz P. jest winny! Bił, kopał, podduszał na komendzie policji w Oleśnicy

22 lutego 2015 roku w Oleśnicy Tomasz P., jako funkcjonariusz policji Wydziału Kryminalnego w Oleśnicy, przekraczając swoje uprawnienia, wspólnie i w porozumieniu z innymi, nieustalonymi funkcjonariuszami, w toku postępowania prokuratorskiego, chcąc uzyskać określone zeznania od Pawła S. i Sebastiana K. miał zastosować wobec nich przemoc.

Miał uderzyć Pawła S. ręką w twarz. Kiedy ten leżał na ziemi, miał go kopać po plecach i brzuchu. Kolanem nacisnął też na żebra zatrzymanego. Miał go bić linijką po głowie i podduszać, zakładając mu na głowę foliową torebkę. Podobnie miał zachowywać się wobec drugiego zatrzymanego - Sebastiana K. Miał uderzać go ręką w twarz, a kiedy ten upadł na podłogę, ścisnąć mu ręką szczękę i grozić uszkodzeniem ciała, a potem bić i kopać po całym ciele, w tym po narządach płciowych, butem dociskając mu głowę do podłogi i podnosić za kajdanki do góry.

Takie zarzuty postawiła mu Prokuratura Rejonowa w Trzebnicy.

W akcie oskarżenia znalazły się wobec policjanta dwa zarzuty z dwóch artykułów Kodeksu karnego. Pierwszy to nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Drugi to przestępstwo przeciwko wymiarowi sprawiedliwości.

Tomasz P., który występuje w sądzie z dwójką obrońców, odmówił składania wyjaśnień i odpowiadania na pytania. W postępowaniu przygotowawczym policjant nie przyznał się do winy. Stwierdził, że poszkodowani musieli go pomylić z jakimś policjantem, bo on w tym czasie był w Dobroszycach z innymi funkcjonariuszami

Prokurator Dagmara Skrzypińska zażądała dla oskarżonego 2 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Do jej wniosku przychylił się adwokat Szymon Filek, pełnomocnik pokrzywdzonych.

Obrońcy oskarżonego - Mateusz Ratajski i Wojciech Stebnicki - wnosili o uniewinnienie ich klienta.

Dzisiaj Sąd Rejonowy wydał wyrok. Uznał Tomasza P. za winnego zarzucanych mu czynów i wymierzył karę roku bezwzględnego pozbawienia wolności.

"Kto z demonami walczy, ten musi uważać, żeby nie stać się jednym z nich" - te maksymę Fryderyka Nitzschego przytoczyła sędzia Dobromira Myszakowska.

- Jakie musiało być natężenie przemocy fizycznej i psychicznej, aby dwóch mężczyzn w sile wieku złożyło zeznania, w których przyznali się do popełnienia czynów, których nie popełnili?- pytała retorycznie.

Tomasza P. określiła jako wzorowego funkcjonariusza, o nienagannym przebiegu służby, który wcześniej pomógł wielu ofiarom przemocy, dzięki pracy którego wielu sprawców zostało zatrzymanych i osądzonych. Jak więc zrozumieć jego działania z 22 lutego?

- W przeddzień w domu pojawia się 17-letni syn, który ma wybite 5 zębów i uszkodzoną żuchwę. Mówi, że został pobity przez dwóch sprawców, opisuje ich. Podaje pseudonim jednego. Kto widział zdjęcia Patryka P., ten zrozumie rozpacz rodzica, któremu skrzywdzono dziecko. A on - mimo że jest funkcjonariuszem policji - nie ochronił go. Oskarżony powiadamia policję. I w tym momencie zawodzi mechanizm - zrozpaczony ojciec ma, a nie powinien, wpływ na czynności śledcze. To wpłynęło też na innych policjantów - przecież każdy z nich mógł się znaleźć w takiej samej sytuacji jak ich kolega - analizował sprawę sąd. - Ale część z nich rzetelnie poprowadziła postępowanie i doprowadziła do prawdziwych ustaleń - dodała.

Co zaważyło na takim a nie innym wyroku?

Spójne, logiczne, konsekwentne i pełne emocji zeznania pokrzywdzonego Pawła S., a także spójne zeznania głòwnie ojca, a także mamy Sebastiana K. Sąd przypomniał, co Sebastian mówił rodzicom po powrocie z komendy. "Takiego horroru to nie przeżyłem" - powiedział. Przypomniał, co usłyszał od Tomasza P. na komendzie. "Nie będziesz, chamie, siedział na naszym krześle!" - po uderzeniu i zrzuceniu młodego człowieka z krzesła. "Dzieci mieć nie będziesz" - po uderzeniu w genitalia.

Wyjaśnieniom Tomasza P. sąd nie dał wiary, uznając je za przyjętą linię obrony.

- Zaślepiony osobistą tragedią zapomniał, że stoi na straży praworządności i zastosował przemoc fizyczną o dużym natężeniu. Zachował się tak, jak osoby, które ścigał. Wykorzystał do tego aparat władzy. Bił po organach płciowych, kopał po całym ciele. Na takie zachowania w XXI wieku nie może przyzwolenia i nie będzie! - stwierdziła dobitnie sędzia.

Rok więzienia to najniższy możliwy wyrok po uznaniu, że oskarżony jest winny zarzucanych mu czynów. Tomasz P. nie może też przez 2 lata wykonywać zawodu związanego z ochroną, musi zapłacić koszty sądowe (1.596 zł) i koszty pełnomocnictwa pokrzywdzonych (po 3.120 zł).

Wyrok jest nieprawomocny. Obrona na pewno złoży od niego apelację.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
wac 29.07.2019 22:35
W Miliczu też lali , ale jak gimnazjum komendę obskoczyli to posiłki z pół polski sprowadzili . A mnie też zatrzymali i jedna panienka z Oleśnicy też do mnie skakała .

rthtr 24.07.2019 12:26
a dlaczego jeszcze nie siedzi z synalkiem zdemoralizowanym gnojkiem

Brawo dla sedziny 23.07.2019 00:26
Kto z demonami walczy, ten musi uważać, żeby nie stać się jednym z nich" - te maksymę Fryderyka Nitzschego przytoczyła sędzia

. 22.07.2019 19:11
czyli na komendzie w Olesnicy biją? Szkoda że wcześniejsze sprawy zamieciono pod dywan

Ziggy 22.07.2019 16:30
Nieprawomocny. Poczekalbym z gratulacjami przedmowco

KolStrzel 22.07.2019 15:56
az trudno uwierzyć w ten wyrok czyżby sprawiedliwośc wracała do polskich sądów i nie bedzie juz krycia mundurowych ?? gydby jeszcze pan P. nie siedział sam na ławie oskarżonych

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: ?Treść komentarza: Hmmm, a jak komuś się coś stanie to kto za to beknie?Data dodania komentarza: 05.05.2024, 20:53Źródło komentarza: Mirosław Płaczkowski odpowiada miastuAutor komentarza: JanTreść komentarza: To pokazuje,jak trudno będzie o zgode i odrobinę empatii w tak małej RM, jak nasza. Jeszcze sie nie zaczeło, a juz przedstawiciel Polska 2050 wyrasta na bulteriera! Panie radny,pana guru nie skończył studiów a poucza Polaków, jako marszalek sejmu! Skończ pan z bufonadą!Data dodania komentarza: 05.05.2024, 20:04Źródło komentarza: Mirosław Płaczkowski odpowiada miastuAutor komentarza: JanTreść komentarza: Panie radny, a czy nie można bez tej bufonady?Data dodania komentarza: 05.05.2024, 19:55Źródło komentarza: Mirosław Płaczkowski: "Eko-dziaderstwo" władz Oleśnicy (AKTUALIZACJA)Autor komentarza: słownik języka polskiegoTreść komentarza: rzetelny -> wykonany w sposób dokładny, należyty, porządny, właściwy, solidny, zgodny z prawdą, nieudawany, prawdziwy, autentyczny.Data dodania komentarza: 05.05.2024, 19:09Źródło komentarza: Węża łapiemy, węża!Autor komentarza: JakubTreść komentarza: Skopiwać z Google każdy potrafi. Pisząc jednak artykuł, który czytają co najmniej mieszkańcy powiatu oleśnickiego jak i inni można podać więcej szczegółów. Chodzi o żetelny artykuł a nie popierdułkę.Data dodania komentarza: 05.05.2024, 18:05Źródło komentarza: Węża łapiemy, węża!Autor komentarza: JanTreść komentarza: Nie te komentarze to nie Zbysia, zbyt ineligentnrData dodania komentarza: 05.05.2024, 18:00Źródło komentarza: Ministranci modlili się i grali w piłkę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama

Redakcja Oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic