- Co mam robić?! - pyta nas czytelniczka, która dostała informację, że w wakacje opiekunka z MOPS nie będzie przychodzić do jej bratowej.
- Jestem osobą w podeszłym wieku. Mieszkam sama, bo mąż od dawna nie żyje. Opiekuję się bratową, która także mieszka samotnie, nie ma bliskiej rodziny, a jest stan zdrowia nie pozwala na samodzielne funkcjonowanie. Opieka społeczna zakwalifikowała ją do świadczeń opiekuńczych i z takiej pomocy korzysta. Niedawno otrzymała pismo, że z uwagi na okres wakacyjny opiekunka z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej nie będzie pojawiać się u niej w domu.
- Ta informacja dosłownie mnie sparaliżowała, bo moja pomoc jest w znacznym stopniu ograniczona i na dłuższą metę nie jestem w stanie jej udzielać. Co mam robić? - mówi Panoramie starsza pani, która odwiedziła redakcje.
Powiedziała, że jest przerażona wizją najbliższych dni i tygodni. Jej problem nie jest jednostkowy. Co się dzieje?
- Prawda jest taka, że mamy okres urlopowy i od 15 lipca do 2 sierpnia mamy okrojone usługi opiekuńcze. Ale nie jest tak, że zupełnie ich nie realizujemy. Nasz dział usług opiekuńczych nawiązał kontakt z rodziną, z osobami, które są z kolei w bliskim kontakcie z osobami potrzebującymi wsparcia. I opieka jest bardziej realizowana przez rodzinę. W przypadku osób samotnych nasze opiekunki realizują zadania. Nie ukrywam, że prosiliśmy o wsparcie nawet znajomymi tych osób, żeby przez te 3 tygodnie nas wsparły. Ograniczenia są czasowe i po 3 tygodniach wszystko wróci do normy - wyjaśniła tygodnikowi wicedyrektor MOPS Dorota Fijołek
Rozmówczyni Oleśnickiej przyznaje, że z opiekunkami dla seniorów jest ogólnie spory problem. - Mamy ich bardzo mało, część jest na zwolnieniach, są urlopy... A chętnych do tej pracy nie ma. Mamy naprawdę bardzo trudną sytuację - mówi wicedyrektor.
Napisz komentarz
Komentarze