Blisko 200 załóg przez trzy dni podróżowało malowniczymi trasami Dolnego Śląska i Wielkopolski. W czwartkowe wczesne popołudnie kawalkada aut pojawiła się w Oleśnicy. Przy dawnym Domu Handlowym na ulicy Świętej Jadwigi zorganizowano punkt kontrolny.
Widzów był niewielu, bo impreza była słabo nagłośniona.
Kierownik Zlotu Magdalena Gąsiorowska w rozmowie z portalem olesnica24.com przyznała, że władze samorządowe Oleśnicy nie były zainteresowane wsparciem imprezy i wykorzystaniem jej dla celów promocyjnych.
- Napotkaliśmy przysłowiową ścianę niechęci - powiedziała, dodając, że rozmawiała z kierownik Sekcji Komunikacji UMO Marzeną Graczyk, która kompletnie nie była zainteresowana pijarowym wykorzystaniem przejazdu aut.