...tak zaczyna się rozmowa fałszywego funkcjonariusza (podaje on różne nazwiska, być może autentycznych policjantów z KPP Oleśnica) ze starszymi osobami. Takie telefony otrzymało już co najmniej kilkanaście osób na terenie Oleśnicy i Sycowa.
Odbierający telefon potwierdza, że emeryturę przynosi mu listonosz lub mówi, ze nie, że ma ją przelewana na konto. Wtedy "policjant", który już uwiarygodnił się znajomością imienia osoby, do której dzwoni, podaje kolejna informacje, mające świadczyć o prawdziwości podawanej przez niego historii.
- Panie Marianie, pan [tu pada nazwisko znanego oleśnickiego przedsiębiorcy, w Sycowie zapewne jakiegoś miejscowego biznesmena] dostał ponad sto tysięcy fałszywych pieniędzy - słyszy w słuchawce emeryt/emerytka.
I dalej:
- Proszę przygotować otrzymane ostatnio pieniądze. Musimy się umówić na ich odbiór i sprawdzenie na komendzie - oświadcza "funkcjonariusz"..
Teraz od refleksu i rozsądku emeryta zależy, czy odłoży słuchawkę, czy umówi się na przekazanie pieniędzy.
To nowa metoda. Ale do redakcji portalu olesnica24.com dotarły informacje, że wracają też telefony o rzekomym wypadku spowodowanym przez wnuczka i kwocie 7 tysięcy potrzebnej do zatuszowania sprawy. Najprawdopodobniej ktoś w Sycowie dał się w minionym tygodniu złapać na ten "stary" numer.
Napisz komentarz
Komentarze