Jak podaje wyborcza.pl, tuż po Bożym Narodzeniu, 27 grudnia, ten sam policjant z Komendy Powiatowej Policji w Miliczu dwukrotnie zatrzymał do kontroli 49-letniego mieszkańca Oleśnicy. Mężczyzna prowadził samochód pomimo dwóch aktywnych sądowych zakazów prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Pierwsza interwencja miała miejsce około godziny 8:00 rano na drodze krajowej nr 15 w miejscowości Rakłowice. Funkcjonariusz, patrolujący trasę nieoznakowanym radiowozem wyposażonym w wideorejestrator, zauważył kierowcę BMW, który wyprzedzał inny pojazd bezpośrednio na skrzyżowaniu – manewr surowo zabroniony przez przepisy ruchu drogowego.
Policjant natychmiast zatrzymał samochód do kontroli. Za kierownicą siedział 49-latek z Oleśnicy. Mężczyzna od razu przyznał się zarówno do niebezpiecznego wyprzedzania, jak i do faktu, że nie powinien w ogóle prowadzić pojazdu ze względu na obowiązujące go zakazy sądowe.
Za wykroczenie drogowe został ukarany mandatem w wysokości 1000 złotych oraz 10 punktami karnymi. Po sprawdzeniu danych w policyjnych bazach wyszło na jaw, że kierowca ma dwa aktywne zakazy prowadzenia pojazdów orzeczone przez sąd. W związku z tym funkcjonariusz sporządził wniosek o ukaranie do sądu.
Choć komunikat policji podkreśla czujność i skuteczność funkcjonariusza, który w ciągu jednego dnia dwukrotnie interweniował wobec tego samego sprawcy, szczegóły drugiego zatrzymania nie zostały podane do publicznej wiadomości. Sprawa łamania sądowych zakazów prowadzenia pojazdów trafiła do dalszego postępowania sądowego.
Policja przypomina, że niestosowanie się do zakazu prowadzenia pojazdów jest przestępstwem zagrożonym karą do 5 lat pozbawienia wolności.













