"Do szpitala w Oleśnicy, w którym pracowała, przyjeżdżały kobiety z całego kraju. Nie tylko po to, by zrobić aborcję. Bardzo dużo pacjentek zjawiało się w nim dlatego, bo przyjmuje się tu porody w położeniu miednicowym, obraca się płody do pozycji główkowej, aby mogły rodzić się naturalnie, a ciąże bliźniacze rozwiązuje się drogami natury, jeśli to możliwe. Wpuszcza się osoby towarzyszące na salę operacyjną podczas cesarskiego cięcia i całodobowo oferuje dostęp do znieczulenia zewnątrzoponowego. Tu najważniejsza jest pacjentka.
Tak też było, gdy Gizela Jagielska zdecydowała się przeprowadzić aborcję u Anity, w 37. tygodniu ciąży. Lekarka po tej sprawie stała się ofiarą brutalnego hejtu. Nazywano ją „morderczynią”, grożono jej, zastraszano, złożono zawiadomienie do prokuratury, a do szpitala, w którym pracowała, wtargnął nawet Grzegorz Braun pod pozorem kontroli poselskiej. Gizela Jagielska nie poddaje się i zapowiada: „Będę dalej pomagać pacjentkom. Zamierzam – tak jak do tej pory – działać zgodnie z najnowszą wiedzą medyczną i polskim prawem”. Szpital w Oleśnicy nie przedłużył w grudniu kontraktu z lekarką, ale Gizela Jagielska jest pewna, że znajdzie pracę w innym miejscu"
- tak brzmi uzasadnienie wyróżnienia.
Dziękuję wysokieobcasy.pl za to wyróżnienie w tak zacnym gronie ❤️❤️❤️
Mam tylko jedno noworoczne życzenie - móc kontynuować to w co głęboko wierzę. Mimo że kosztowało mnie to już wiele
- napisała na profilu babkibabkom Gizela Jagielska.








