Tradycja połączona była z nowoczesnością. Pamiętano i o starych obrzędach, ale i postawiono na dynamiczną zabawę.
Była msza święta w podziękowaniu za plony, burmistrz Piotr Sawicki dzielił chleb, były folklorystyczne występy, było mnóstwo stoisk z jadłem i napojami, a potem...
A potem - co to był za wieczór, co za noc! Mnóstwo radości, śpiewu i tańca - w Karwińcu parkiet rozgrzał się do czerwoności.
Ocean ludzi, mega energia i wspólne świętowanie, które na długo zostaną w pamięci mieszkańców miasta i gminy Bierutów.