W zeszłym roku Julia Frątczak znalazła słój, swoistą "kapsułę czasu", w którym był list informujący o ukryciu 10 tysięcy marek w złotych monetach.
Na kanale "Hi!Story" mamy dalszy ciąg tej historii.
Cztery kilogramy ukrytego złota i znikający schron. To aż za wiele, nawet jak dla wytrawnych eksploratorów. A jednak… To był przypadek. Fort nr 4 Lisia Góra we Wrocławiu od lat działa na wyobraźnię badaczy. Przeszukiwało go wielu eksploratorów, ale dopiero dwunastoletnia Julia Frątczak, córka opiekuna fortu, trafiła zakopany w pobliżu murów słój. Znalazła w nim srebrne monety, niemiecką gazetę i kartkę pocztową, którą ktoś zapisał 6 maja 1945 roku, w dniu kapitulacji Festung Breslau. Ta kartka okazał się być początkiem niesamowitej przygody. Porucznik Becker informował, że pozostawia w bunkrze nr 1015 w Breslau walizkę z złotymi monetami. Nie byłoby może w tym nic niezwykłego, gdy nie to, że nikt nigdy tego bunkra nie widział… Historycy szukają jego śladów od lat
- tak Joanna Lamparska, wrocławska dziennikarka, zachęca do obejrzenia filmu:
Napisz komentarz
Komentarze