W szpitalu w Oleśnicy miały miejsce skandaliczne wydarzenia - doszło do morderstwa na 9-miesięcznym dziecku, gotowym do porodu. Oleśnica, zamiast być sławna w Polsce z historii i zabytków, jest znana jako stolica aborcyjna w Polsce
- takimi słowami Patrycja Łagiewka rozpoczęła pod szpitalem wiec Młodzieży Wszechpolskiej i ruchów proliferskich.
Przed placówka zgromadziło się kilkudziesięciu młodych ludzi, głównie z Wrocławia, którzy mieli ze sobą kartki z napisami: Czyń należycie, wybierz życie; Zawsze za życiem; Myślę, czuję, nie morduję.
To ostatnie hasło kilkakrotnie skandowano. Podobnie jak "Polska, Polska za życiem".
- Jak nisko upadliśmy w debacie publicznej, skoro dyskutujemy, czy można zabić swoje dziecko, najbardziej bezbronne, bo jeszcze nienarodzone
- wołał przez megafon Krzysztof Kaim z MW. Przemawiali też Marcin Osowski, prezes MW we Wrocławiu, i 17-letnia Daria.
Na schodach prowadzących do szpitala ustawiła się z kolei grupa wsparcia dla Gizeli Jagielskiej i działań podjętych w szpitalu. Wśród nich byli posłanki Małgorzata Tracz i Marta Stożek, Rienka Kasperowicz, Zuzanna Szponarska, Anna Krajewska, Katarzyna Horoś, radna Magdalena Wiatr-Przybylska z mężem. Pod koniec dojechał poseł Arkadiusz Sikora.
Ta grupa z kolei skandowała: Polska wolna od faszyzmu!
Do interakcji między grupami w zasadzie nie dochodziło. Były drobne utarczki, kiedy głównie najbardziej aktywna Zuzanna Szponarska wtrącała swoje komentarze. Raz krzyknęła, gdy Kaim mówił o kobietach i ciąży: "To po co je gwałcicie! Wszyscy mężczyźni!" i gdy również ona rzuciła pod adresem adwersarzy: "Katolicy się znaleźli".
Działacze Młodzieży Wszechpolskiej zapowiedzieli, że nie odpuszczą sprawy, jak podkreślali po wielokroć, "morderstwa, do którego doszło w Oleśnicy". Mają przygotowane pisma m.in. do NFZ, Starostwa Powiatowego w Oleśnicy i Dolnośląskiej Izby Lekarskiej. Deklarowali, że będą też uważnie przyglądać się prokuratorskiemu śledztwu.
Na miejscu była policja (kilka radiowozów, kilkunastu funkcjonariuszy, nieoznakowane auta) z komendantem powiatowym Grzegorzem Krawczykiem. Przy drzwiach szpitala stały dyrektorki - Agnieszka Cholewińska i Gizela Jagielska. Ta ostatnia udzieliła wywiadu TVN-owi. Przed szpitalem z boku stał z kolei radny PiS Dawid Jankowski. Była też grupką gapiów.
Napisz komentarz
Komentarze