"Jest już naprawdę sucho - wilgotność ściółki w lesie osiągnęła już wilgotność kartki papieru. Nie mamy dnia bez alarmu. Apelujemy o ostrożność i rozwagę przy o obchodzeniu się z ogniem" - apeluje Nadleśnictwo Oleśnica Śląska.
"Poza tym, prywatnie dodam, że zaczynają mnie męczyć telefony od straży pożarnej o godzinie 22. A i leśnicy po akcji pożarowej pachną jak wędzony łosoś - nieszczególnie... Ale nie narzekajmy, strażacy mają to na co dzień!" - dodaje leśniczy Piotr Gorzelak.
Napisz komentarz
Komentarze