Oleśniccy funkcjonariusze odkryli "dziuplę" samochodową, w której znaleźli częściowo zdemontowany samochód oraz części i podzespoły od innych pojazdów. Policjanci już potwierdzili, że jedno z aut zostało skradzione na terenie Niemiec. Do sprawy zatrzymano dwóch mężczyzn w wieku 41 i 47 lat. Policjanci pracując nad sprawą, ustalają od jakich pojazdów pochodziły znalezione podzespoły oraz kto jeszcze zamieszany był w ten przestępczy proceder. Jeden z zatrzymanych mężczyzn trafił do aresztu na najbliższe 3 miesiące.
Policjanci Wydziału Kryminalnego oleśnickiej komendy bazując na ustaleniach operacyjnych uzyskali informację o miejscu ukrycia kradzionego samochodu. Trop prowadził do jednej z posesji na terenie powiatu oleśnickiego. W garażu funkcjonariusze ujawnili częściowo rozłożony samochód oraz części, podzespoły i elementy pociętej karoserii od innych aut. Jak ustalono, auto znajdujące się w garażu kilka dni wcześniej zostało skradzione z terenu Niemiec. Mundurowi zabezpieczyli zarówno ten samochód, jak i pozostałe elementy aut. Obecnie trwają sprawdzenia i ustalenia, skąd pochodziły zabezpieczone elementy oraz jakie inne osoby były zamieszane w ten przestępczy proceder.
Obecnie do sprawy zatrzymani zostali dwaj mężczyźni. Jeden z nich to 47-letni mieszkaniec powiatu oleśnickiego, który usłyszał zarzut kradzieży pojazdu oraz ukrycia go na terenie swojej posesji. To wobec tego mężczyzny sąd zadecydował o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu na okres trzech miesięcy, przychylając się tym samym do wniosku policjantów i prokuratury. Drugi zatrzymany mężczyzna - 41 latek, to tzw. paser. Policjanci ustalili, że odkupił on podzespoły pochodzące z kradzionego samochodu. To przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 5 lat.
- Sprawa ma charakter rozwojowy i nie wykluczone są kolejne zatrzymania - informuje Aleksandra Pieprzycka, oficer prasowa KPP Oleśnica.
Napisz komentarz
Komentarze