"Posłuchajcie o tym. Bo mi już przestało się w głowie mieścić, to co się tu wyprawia. Pacjentki, również te, które dziś w oddziale leżą z powodu zagrożenia ciąży czy po poronieniu i aborcji, muszą słuchać tych farmazonów od kilku godzin. A ja? Ja będę ukarana za zakłócenie zgromadzenia
bo puściłam głośno muzykę. Dokąd to wszystko zmierza"
- taki post zamieszczono na profilu Babkibabkom. Prowadzi go Gizela Jagielska, wicedyrektor Powiatowego Zespołu Szpitali.
O co chodzi? W ripoście na wystawę i kolejny połączony z modlitwą happening proliferów pod placówką wicedyrektor w swoim aucie stojącym na parkingu nastawiła na cały regulator muzykę. Wezwano policję. Lekarce kazano wyciszyć radio i przeparkować samochód.
Z okien szpitala kręcono też filmik o akcji Fundacji Pro Prawo do Życia (screen z niego poniżej), z ironicznym komentarzem.
Przypomnijmy, że proliferzy od wielu miesięcy prowadzą zmasowany atak na oleśnicki szpital, zarzucając mu wykonywanie aborcji. Dyrekcja wielokrotnie, również na naszych łamach, wyjaśniała, że wszystkie tzw. terminacje ciąży są dokonywane zgodnie z polskim prawem.
Internauci komentują:
Ania: Kurcze a ja się cały czas łudziłam że to jest nielegalne i każdy z nas może wezwać policję i ich przeganiają... Glupia ja, widzę policja ma ważniejsze jak zawsze tematy
Katarzyna: Ręce opadają, niech się Pani nie poddaje to zwykle głupki.
Marta: Moje 6-letnie dziecko boi się przez nich megafonów! Teraz nie ważne jest gdzie coś słyszy, od razu wtula się i zasłania uszy, bo boi się, że usłyszy o mordowaniu chorych psychicznie dzieci...
Daniel: Jeszcze raz apeluję by nie nazywać tych szkodników organizacją "pro-life". Oni nie mają nic wspólnego z ratowaniem życia, wspieraniem żyjących czy poprawą jakości ich życia! To terroryści i koniec.
Grażyna: Niech trwają jak najdłużej i może modlitwa zadziała.
Izabela i Paweł: Psychiczni ludzie!!!! Współczuję Wam tak beznadziejnego widoku z okna! Jeszcze brakuje transmisji z Radia M11.
Godzinę po zamieszczeniu posta o policyjnej interwencji wicedyrektor zmieściła kolejnego. Zaczyna się tak:
Pamiętacie? Na pewno
. Teraz, kiedy znów zrobiło się głośno o tym gdzie, kiedy i jak pracuję, „afera wielorybnicza” zaczęła powracać
. Dlatego postanowiłam zamieścić parę słów na ten temat, aby rozwiać ewentualne wątpliwości.
W dłuższym wpisie lekarka wraca do głośnej na całą Polskę sprawy, kiedy nazwała kobiety, które zbytnio przybrały w ciąży na wadze, "wielorybami". Została za to powszechnie skrytykowana. Teraz raz jeszcze wyjaśnia swoje stanowisko.
Napisz komentarz
Komentarze