"Choć do nowego roku jeszcze ponad 6 miesięcy, służby miejskie rozpoczynają prace nad projektem budżetu Miasta Oleśnicy na rok 2024. Chcemy dowiedzieć się, co mieszkańcy Oleśnicy sądzą o pomyśle powstania w mieście pomnika upamiętniającego odzyskanie Niepodległości przez Polskę oraz wszystkich bohaterów walk o wolność i demokrację naszej Ojczyzny. Temat budowy pomnika w Oleśnicy przewija się w mieście od lat. Jest szeroko dyskutowany i budzi wiele emocji. Dlatego chcemy poznać Państwa opinię w tej sprawie. Czy w Oleśnicy powinien być wzniesiony pomnik? Jeśli tak, to w jakiej formie? Obelisku, tablicy pamiątkowej, a może postaci historycznej lub symbolu narodowego? Czy powinien stanąć na placu Zwycięstwa? A może w innym miejscu?"
- pyta miasto, które zaprosiło do udziału w konsultacjach społecznych. Konsultacje prowadzone są poprzez nową platformę internetową miastoolesnica.wdialogu.pl.
Osobą odpowiedzialną za nie jest skarbnik Joanna Jarosiewicz. Mogą wziąć w nich udział mieszkańcy Oleśnicy bez względu na wiek.
A może odnowić już istniejący?
Dawid Galik, który często zabiera głos w dyskusjach o mieście, m.in. o rozwiązaniach komunikacyjnych, napisał, że "dobrym pomysłem byłoby odnowienie pomnika Ery Kosmicznej oraz zaprojektowanie od nowa terenu wokół niego". Taki wniosek mieszkaniec złożył.
"Pomnik jest już w gorszym stanie a teren całkowicie "zabetonowany". W miejscu tym powinno powstać więcej zieleni, a teren wokół pomnika powinien być dostępny dla mieszkańców (drzewa, zieleń, ławki). Teren nie jest ten za bardzo uzbrojony, więc nie powinno być problemu z zasadzeniem drzew. Poza tym, obok pomnika Ery Kosmicznej mógłby powstać nowy pomnik: Mirosława Hermaszewskiego lub Stanisława Lema"
- uzasadnia Galik.
Witold Wiński zgodził się z nim częściowo.
"Ten pomnik to jeden z symboli Oleśnicy i powinien zostać. Pomnik symbolizuje lądownik, a wybrukowana zagłębienie - krater księżyca. Trzeba i inne tego typu rzeczy zabiłyby kompletnie koncepcję tego pomnika. Dlatego powinno się go odnowić, oczyścić i podświetlić"
- napisał.
Remigiusz Szczuraszek, miłośnik historii Oleśnicy, miejski aktywista, przypomniał, że "z pomnikiem Ery Kosmicznej było sporo pomysłów, takich jak chociażby parking. Jak stał, tak stoi i mieszkańcy zaakceptowali jego istnienie". On uważa, że
"rewitalizacja byłaby wskazana, ale nie usuwałbym samego pomnika, gdyż rodziłoby to wiele kontrowersji. Nie wiadomo, co z nasadzeniami drzew, ponieważ był już problem z nasadzeniami przy parku doświadczeń, ze względu na ingerencje konserwatora zabytków... Park doświadczeń i pomnik stoją na miejscu byłej fosy i według konserwatora nie widzi mu się nasadzanie drzew w tym miejscu. Można by to miejsce zrewitalizować tematycznie co do samego pomnika, zrobić iluminacje świetlne, dodając sztukę kinetyczną w postaci chociażby rzeźb itd. Co do samego parku doświadczeń to szczerze powiedziawszy, przy informacji o budowie skateparku, jego lokalizację widziałem właśnie na jego miejscu. Dzisiaj zapewne uznano by to za betonozę...".
Pomnik jest potrzebny
A co on zaproponował w konsultacjach?
"Udzieliłem się, ale z wizją nowego pomnika na placu Zwycięstwa. Paradoksalnie brakuje nam pomnika tego typu, bo wszelakie święta obchodzone są pod poniemieckim, który poświęcony był pamięci ofiar zakończonej wojny "siedmiotygodniowej" pomiędzy Prusami i Austrią. Dziwne są nawyki przemianowywania poniemieckich pomników na inną symbolikę. Mniej kontrowersyjne byłoby ich usunięcie i stworzenie nowej koncepcji"
- wyjawił.
Dawid Galik z tą koncepcją się nie zgadza.
"Pomników o tematyce, jaka jest proponowana na placu Zwycięstwa, mamy pełno.. Pomnik Kombatantów, Pomnik II Armii WP, Golgota Wschodu, Pamięci Pokoleń, Obelisk ku czci Powstańców Warszawy, obelisk przy rondzie Żołnierzy Wyklętych"
- przypomniał.
Szczuraszek z nim polemizuje:
"Pomnik Kombatanta to właśnie wspomniany przeze mnie poniemiecki pomnik, Obelisk Powstańców, co ciekawe, też jest zrobiony z poniemieckiego pomnika... Być może to moje czepialstwo i przesada, ale cóż... Jako miłośnika historii miasta to takie rzeczy mnie kłują. Niestety, wszystkie są monotematyczne, nieokreślające ogółu, dlatego większość świąt państwowych przypada pod Pomnikiem Kombatanta. Samo to miejsce nie jest zbytnio praktyczne. Jest tam za mało miejsca i ludzie stoją na trawie. A plac Zwycięstwa, jak już powstał i został zrewitalizowany, to warto go wykorzystać. A jakie zwycięstwo symbolizuje nasz plac? Jak ktoś zapyta losowego mieszkańca, to będzie miał problem z odpowiedzią. To też nigdy nie zostało skonkretyzowane, a jedynie objęte różnymi interpretacjami".
A po kiego grzyba!
Nie brakuje oczywiście głosów, że żaden pomnik nie jest potrzebny.
Marcin Kozieł: "A po kiego grzyba kolejne pomniki? Czytaj: marnowanie pieniędzy. Lepiej dofiansujcie Atolowi wodę do basenów...".
Peter Londoner: "Więcej drzew, zróbcie z tego betonowego koszmaru ładny park".
Waldemar Richter: "Tylko drzewa posadzić, żadnych pomników, przykryć ten beton!".
Krzysiek Staszewski: "Myślę że warto bardziej skupić się na tym, co nam z zielonych terenów pozostało i żeby je ocalić, a nie wracać do przeszłości i narzekać".
An von Trella: "Jaka jest teraz potrzeba na wielki kawał betonu w samym środku miasta? Może czas, żeby władze oraz część mieszkańców zauważyli, że klimat mamy raczej cieplejszy niż chłodniejszy, temperatury rosną, retencja wody w mieście jest tragiczna i chłodu przechodniom ani ujścia wody z ulewnego deszczu nie zapewni plac. A park owszem".
Ewa Maria Galik: "Po co pomnik? Już jest ich tyle...".
