Kilka dni temu "pod wieczór na Kruczej dwóch mężczyzn puściło luzem owczarka. Kobieta która spacerowała z psem na smyczy wystraszyła się że zostanie zaatakowana, zwróciła uwagę panom a oni się śmiali. Na ścieżce jest zagryziony gołąb, gęsi odleciały. Brakuje straży miejskiej skoro policja nie ma czasu.
Dla nich to tylko gołąb dla tego gołębia cierpienie i koniec życia. Tylko myśliwi mają pozwolenie na nagonkę z psami. Nie ważne jaka rasa puszczacie psa w pobliżu innych zwierząt robicie im krzywdę, łamane jest prawo".
Napisz komentarz
Komentarze