Oto oświadczenie burmistrza Twardogóry Pawła Czulińskiego i pierwsze polemiki:
OAI
19.10.2022 08:56
Priorytetem w zapoczątkowanym w twardogórskiej przychodni procesie zmian było i jest zwiększenie dostępności lekarzy: zarówno internisty jak i pediatry. Analiza sytuacji i próba jej naprawy sprowadza się do stałego i realnego, a nie doraźnego uporządkowania wieloletnich zaszłości i trudności, o których niejednokrotnie byłem informowany podczas wielu spotkań z mieszkańcami. Proces zmierzający do poprawy jakości i dostępności opieki medycznej nie przebiega tak jak byśmy sobie tego życzyli, ale zmiany wymagają wysiłku i najważniejszy jest pozytywny efekt końcowy. Prowadzone aktualnie rozmowy i działania mają właśnie na koniec przynieść oczekiwany efekt.
W ostatnim czasie otrzymuję wiele wiadomości i pytań. Poniżej wyjaśniam i porządkuję te najczęściej powtarzające się wątki:
RTG: To prawda, że wysłużony aparat RTG, uległ poważnej awarii. Niezbędne części zamienne w większości musiały być sprowadzone z zagranicy i zostały niezwłocznie zamówione tuż po otrzymaniu informacji o awarii. Części zostały już dostarczone i naprawa rozpocznie się w tym tygodniu. Docelowo w pespektywie przyszłego roku, dzięki pozyskanej przez SZPZOZ dotacji aparat RTG zostanie unowocześniony – dzięki czemu wykonywane zdjęcia będą wyższej jakości i formie cyfrowej co ułatwi i przyspieszy opis zdjęć i diagnozę.
Lekarze: Pacjenci mieli i nadal mają kłopot z dostaniem się na wizytę bądź pozyskaniem recepty. Było to odczuwalne bardzo mocno szczególnie w okresie ostatnich tygodni. Taka sytuacja jest wynikiem kilku czynników. Z jednej strony sezon przesilenia jesiennego zwiększył zapotrzebowanie mieszkańców na wizyty z powodu większej liczby zachorowań. Z drugiej strony, w odniesieniu do ostatnich miesięcy, ostatnie trzy tygodnie pokazują, że ilość dostępnych godzin obsługi lekarskiej spadła. Częściowo z powodu wypowiedzeń, częściowo z nagłych okoliczności prywatnych. Kierownictwo ośrodka prowadzi aktualnie szereg rozmów z obecnymi lekarzami na temat możliwości zwiększenia godzin pracy (dwóch lekarzy od tego tygodnia zwiększyło już godziny pracy, a od 1 października pracę podjął nowozatrudniony lekarz). Prowadzone są równolegle kolejne rozmowy i negocjacje z nowymi lekarzami, którzy będą mogli podjąć pracę w twardogórskim ośrodku. Te działania powodują, że w najbliższym czasie stopniowo będziemy poprawiać znacząco dostępność lekarzy.
Winda: Prace budowlane i instalacja urządzeń dźwigowych zostały zakończone kilka tygodni temu. To pozwoliło wystąpić o niezbędne odbiory do zewnętrznych instytucji. Czas oczekiwania na stosowne „certyfikaty i dopuszczenia do użytku” nie był zależny ani od gminy ani od ośrodka zdrowia. Dziś mogę powiedzieć, że mamy komplet dokumentów i przeglądów, a winda zostanie oddana do użytku pacjentom w ciągu najbliższych dni. Cieszę się, że po wielu latach wreszcie w cywilizowany sposób osoby schorowane, ze szczególnymi potrzebami i z ograniczonymi możliwościami ruchowymi będą mogły dostać się na każdy poziom budynku.
Laboratorium: niezależnie od ostatecznej formuły działania – dla pacjenta podobnie jak miało to miejsce dotychczas, nie zmienia się i nie zmieni: dostęp do poszczególnych badań, zakres badań, czas oczekiwania na wyniki, również nie zmienią się panie, które obecnie pobierają próbki do badań. Obecnie sytuacja jest analizowana ponownie i został ogłoszony nabór na stanowisko diagnosty. Ostateczna formuła zostanie wypracowana, ale niezależnie od tej formuły postawiony przeze mnie warunek nadrzędny jest jeden: bezpłatny i nieograniczony dostęp do obecnie realizowanego zakresu badań medycznych dla pacjenta nie może ulec zmianie.
Dotacja: pozyskano ponad 600 tys. zł m.in. na ucyfrowienie aparatu RTG, mobilny aparat EKG, wymianę głównych drzwi wejściowych na automatyczne, dostosowanie toalety do potrzeb osób z niepełnosprawnościami (toaleta będzie dostępna dla pacjentów) oraz inne sprzęty jak np. detektor do badania tętna płodu, stół do badań dla niemowląt czy spirometr. Powyższe zakupy nie tylko podniosą standard samego budynku, ale też znacznie podniosą jakość sprzętu używanego na co dzień do leczenia pacjentów. Środki zostaną przeznaczone również na nowy sprzęt komputerowy, oprogramowanie i serwery oraz szkolenia personelu. Niedawno została podpisana umowa z ministerstwem i właśnie trwa przygotowanie procedur, które pozwolą wyłonić wykonawców usług i dostawy sprzętów.
Temat ochrony zdrowia jest w całej Polsce od lat tematem ważnym, w aktualnej postpandemicznej sytuacji tematem trudnym, a dla mnie osobiście przedmiotem troski i szczególnej uwagi. Parafrazując cytat – nie zmieniając niczego, nic się nie zmieni – rozumiem wynikający ze zmian niepokój i zdenerwowanie. Mam tego świadomość. Proces zmian ma przynieść poprawę, podniesienie standardu i dostępności, ale jak każdy proces ma on swoje dynamiki i czas trwania.
Pozostaje do Państwa dyspozycji i jestem otwarty na dyskusję, sugestie i zmiany (także w komentarzach).
Z całym szacunkiem, zmiany a wytwarzanie chaosu to zasadnicza różnica. Osobiście bardzo rzadko korzystam z usług służby zdrowia ale w tym roku byłam z 3 razy i naprawdę ciężko patrzeć na tych starszych ludzi czekających od rana jakieś 5 żeby dostać siędo laboratorium czy lekarza. Naprawdę chwalenie się tym co się wykonuje w ramach swoich obowiązków nie jest adekwatne do takich widoków schorowanych ludzi. Moje osobiste doświadczenie to głównie jest z USG, Pani Kierownik zapominała zdaje się podpisać umowy z innymi np w Oleśnicy, a tutaj trzeba raz w miesiącu w określony dzień i godzinę dzwonić żeby umówić się na prześwietlenie bo lekarz ustala grafik raz na miesiąc. Dla mnie to jest żart. Należy przypomięć to co zostało odwrócone , Ośrodek Zdrowia to nie przedsiębiorstwo i prywatny folwark z dochodami tylko miejsce, które już zostało opłacone w postaci składek zdrowotnych w tym roku płatnych od dochodu, prawdziwego dochodu, który ktoś musiał wytworzyć dla wielu przedsiębiorców to dodatkowe 10-krotne obciążenie. Nie rozumiem w tej historii motywów zwalniania byłego kierownika na rok przed emeryturą, wyprowadzania księgowości do zaprzyjaźnionego biura we Wrocławiu, zwalniania lekarzy, którzy mają szacunek i poważanie swoich pacjentów, jak też innych działań. Zdaje się, że my mieszkańcy jako suwereni tworzący wspólnotę samorządową winniśmy nie prosić, a żądać natychmiastowych rozwiązań od osoby, która zarządza na naszym terytorium, a nie opowiadania o tym co będzie. Co będzie to będzie, dzisiaj jest dzisiaj i trwa to od dawna.
Małgorzata KobikGdy nie pisałem - źle - piszę - też źle. Uznałem za zasadne i potrzebne uporządkowanie kilku ważnych wątków. Podzieliłem się bieżącą informacją. Tutaj nie ma miejsca na chwalenie się. W każdym razie, jak Pani słusznie zauważyła -sytuacja "trwa od dawna" - ma swoje długoletnie korzenie. Zgadzam się, że sytuacje, o których Pani pisze nie powinny mieć miejsca i ja również chcę je jak najszybciej zażegnać, choć przyznam, że gdybym znał "natychmiastowe" rozwiązanie wszystkich problemów służby zdrowia to bym z niego niezwłocznie skorzystał. Jest to proces, który zaczyna przynosić pierwsze efekty. Z kolei pisząc o chaosie, nawet w samym Pani wpisie wkradło się kilka nieprawdziwych informacji. Domyślam się, że sporo emocji też z tego wynika. Proszę zweryfikować.
Paweł CzulińskiOwszem, zamierzam zweryfikować te informacje. W tym momencie wszystko inne jest pobocznym wątkiem, o sprawie słyszę już kilka lat, również obejmujących ten zarząd, zatem nie ma co zakłamywać rzeczywistości. Przez natychmiastowerozumiem, zajęcie się rozwiązaniem problemu, zgodnie z dostępnymi możliwościami, to raczej jasne dla każdego. Emocji cóż całkowicie brak, jak już to na okrągło pozytywne. Zwyczajnie nadchodzi czas zmian i rozliczeń jak też właściwego postrzegania rzeczywistości. Za wszelkie usługi zapłaciliśmy z góry, ot cała nowa perspektywa ludzkości
Paweł CzulińskiPanie Burmistrzu my nie chcemy słów tylko czynów! Co nam po słowach kiedy ludzie czekają godzinami w kolejkach, słyszą w słuchawkach po kilkunastu minutach oczekiwania że przykro nie ma już miejsc, przepisują się z PRZYMUSU do innychprzychodni bo u nas wiecznie nie ma miejsc.... To nie jest normalne i chyba dawno ten problem był poruszany a efekty "dobrych zmian" jakie są wszyscy odczuwamy na swoich skórach. Temat ten powinien być priorytetem dla Państwa w celu zapewnienia mieszkańcom godnych warunków opieki zdrowotnej, a nie zasłanianie się zażyłościami, dawnymi problemami i innymi sprawami które teraz są mało istotne. Obiecano nam poprawę więc czas spełnić swoje obietnice.
To jakiś żart?? Bo to co się dzieje w ośrodku zdrowia to nie są jakieś utrudnienia....to jest tragedia. A tłumaczenie tego że jest jesień i jest wzrost zachorowań to pozostawię bez komentarza....problem z zarejestrowaniem bo są np cztery miejsca ikoniec....to są jakieś kpiny
Ma Pani rację i absolutnie rozumiem wszystkich tych, którzy bezpośrednio odczuli to na własnej skórze. Choć zwarzywszy na ilość zadeklarowanych godzin pracy lekarzy i wizyt, sytuacja od tego tygodnia uległa poprawie, to nadal jest trudna. Zinformacji, które posiadam, kolejny tydzień powinien przynieść kolejny progres. Jak napisałem, nie tylko jesień ale i inne problemy się zbiegły w czasie.
Elzbieta Welczdokladnie popieram panią wczoraj córka prubowala się zarejestrować telefonicznie byla czwarta trzecia druga a po chwili nikt nic nie muwil i okazało się że już nie ma miejsca. Pytam czy to są kpiny?? Oczywiście pojechala do ośrodkaale niestety już nikt jej nie przyjął żenada
Marzena CzerniawskaPani Marzeno, dorośli także używają wiary, nie ma co trywilizować ważnych pojęć. Tutaj przytoczę definicje wiary. Może Pani to sobie sprawdzić w słowniku, no chyba że ma Pani taką wiedzę że od razu jest dla Pani jasne że są to bajki to przepraszam.
Marzena Czerniawskato o czym Pani pisze to przejaw co najmniej braku szacunku. A przyznam się, że i ja i rada SPZOZ też wierzyliśmy w bajki i to stanowczo za długo jeśli chodzi o wcześniejsze lata. Czy wtedy Pani też wierzyła w bajki? Rozumiemzdenerwowanie, ale są granice.
Tylko że wcześniej nikt nie stawał przed ludźmi i nie mówił z przyklejonym uśmiechem, że jest cudownie, jak wszyscy widzą, że się pali i wali... Ja rozumiem niemoc, ale wszystko ma swoje granice.
Paweł Czulińskidokładnie, to o czym tu wszyscy piszemy, jest właśnie efektem braku szacunku... Przede wszystkim w stosunku do lekarzy, ale także pacjentów, pracowników, mieszkańców Gminy... Pora to wreszcie zauważyć, a nie udawać, że jest cudownie...
Pisze dalsza część bo opublikowałam za szybko przez przypadek, wracając do detektorów kontroli płodu to Panie POŁOŻNE POSIADAJĄ TAKIE DWA KAŻDA W SWOJEJ TORBIE POŁOŻNEJ oraz jeden stacjonarny jest w poradni.Spirometry tez są jeden nawet odłożony bo napisy ma po angielsku.
Nie będę się rozpisywał ale nie potrafię zrozumieć jak było możliwe dopuścić do tego żeby w takiej gminie z dnia na dzień przestała istnieć służba zdrowia ....
A z perspektywy pacjenta jestem przerażona obecną sytuacją jak większość mieszkańców. Zastanawia mnie ilu pacjentów odeszło z naszej przychodni? Osobiście uważam, że wszyscy mamy prawo korzystać z opieki zdrowotnej w naszym mieście. Dlaczego miałabymze swoją rodziną dojeżdżać do innego miasta? Płacimy horrendalne składki zdrowotne i należy nam się dobra opieka medyczna i dostępność do lekarzy, badań, profilaktyki! Od lat pracuję w służbie zdrowia, wiem z jakimi problemami się zmaga ale dobra osoba zarządzająca to również kluczowy czynnik.
Urszula Tarasiukmamy RODO - wiec nie posłużę się nazwiskami, ale myślę, że wiem kogo Pani ma na myśli. Powiem tylko, że z wiedzy, którą posiadam - wszystko zmierza ku dobremu i już możemy liczyć na zwiększenie godzin, za co jestem w swoim imieniu iinnych mieszkańców bardzo, bardzo wdzięczny Pani doktor.
Paweł Czulińskitak właśnie mamy rodo więc niechcialam tutaj pisać nazwiskiem ale Super ze pan wie o jaką pani Doktor chodzi i naprawdę bardzo bardzo byłabym wdzięczna gdyby pszyjmowala jak dawniej
Urszula Tarasiukwidocznie Pani Doktor została skutecznie zniechęcona działaniami obecnych osób decyzyjnych bo napewno nie do Pacjentów Którym zawsze służyła pomocą i dobrą rada
Elżbieta Jachnickadokładnie tak ma pani rację pani Doktor wspaniały dobry człowiek zawsze swoją pomocą służyła nigdy nie odmówiła nawet z dzieckiem jak się poszło zawsze udzieliła pomocy oby wrucila do nas tak jak poprzednio a nie tylko na 3godz i 3razy w tygodniu
Taki sposób prowadzenia rozmów nie doprowadzi do niczego trzeba zacząć słuchać ludzi ,a nie tylko wypowiadać swoje przemyślenia. W obecnej sytuacji żaden lekarz nie przyjedzie do twardogory ,nie zdrowa atmosfera udziela się społeczeństwu personelowi anawet lekarze którzy pozostali zaczynają myśleć o odejściu. Po nadto zwalniają kolejne osoby z administracji nie zatrzymany zadłużenia. Dla tego panie burmistrzu czas najwyższy dokonać zamian, ale pozytywnych bo ten numer nie wyszedł
Większą liczba pracujacych lekarzy... wieksza ilość przyjętych pacjentów... i mam nadzieje, ze rozwiąże sie problem z "rejestracja pacjentów" ,mam na mysli osobiste pojawienie sie w okienku ...to jest niewyobrażalne aby osoby starsze i choremusiały wcześnie rano pojawiac sie w przychodni......ale każda zmiana wymaga czasu wiec ...wierzę, że będzie dobrze..
Lekarz, który leży w fotelu bez butów... do którego trzeba wracać 3 razy z tą samą receptą bo nie potrafi poprawnie jej rozpisać, a o wizycie domowej w jego wykonaniu już nawet nie wspomnę bo to jest tragedia...Jak tacy lekarze będą przyjmować tolepiej nie będzie w tej przychodni. Ciągły brak miejsc do lekarza, a o dziwo na szczepienie zawsze znajdzie się miejsce...
Unas w Swarzedzu jest prywatną lecznica zdrowia CERTUS z Wrocławia i leczą prywatnie i na fundusz zdrowia i nie ma żadnych problemów z lekarzami.mysle że w Twardogorze też by załatwić z certusem żeby otworzyli taką przychodnie
Jako córka starszej schorowanej osoby - mieszkanki Twardogóry, na jej i moje szczęście objętej opieką geriatryczną przez podmiot medyczny poza Twardogórą oczekuję tylko tzw. wypisania leków , okresowego. I tego nie m
Kontynuując, i tego nie można od PÓZ- tu w Twardogórze. Panie burmistrzu mam złożyć skargę na Osrodek w Twardogórze do NFZ-tu. Tam dzieją się rzeczy skandaliczne , czego dowodzą moje „przygody” z tą placówką quasi opieki medycznej.
Proszę sobie zadać pytanie samemu sobie, czy dał Pan radę podołać tym problemom i wystawić odpowiedź. Ludzie nie potrzebuje stałych regułek i głaskania po głowie, będzie lepiej, będzie lepiej. Moje zdanie jest takie, że nie podołał Pan w swojej kadenc…
nie mam wprawy w dyskusji na fb dlatego te przerwy, ale może nabiorą wprawy. dlatego Panie Czuliński niech nie pisze Pan głupot że trzeba naprawiać jakieś zaległości tak jak nie trzeba wydawać tyle pieniędzy na porady prawne bo gmina jako organnadrzędny zawsze tej pomocy jak trzeba było to udzielała.
Jak to dobrze, że teraz jest Pan tak zainteresowany sytuacją w służbie zdrowia, ze nawet występuje w roli rzecznika, bo przez pierwsze trzy lata swojej kadencji to nie był Pan w ośrodku nawet przywitać się z załogą. Trzeba tylko udzielać rzetelnejinformacji, jakie to zaszłości powodują taki odpływ lekarzy, czy pediatrze na którego czekaliśmy od grudnia do września zamiast odpowiedzi że nie musi przyjeżdżać bo macie lekarzy trzeba było negocjować warunki, RTG ZEPSUTE OD SIERPNIA, dyspozycje co do zakupu części wydane kiedy? po urlopie, części płyną faktycznie 2-3 tygodnie a nie miesiące, przenośne EKG jest i nawet Panie pielęgniarki je używały do wykonania EKG LEŻĄCYM PACJENTOM, detektory kontroli tętna są stacjonarny w poradni i Panie poŁożne
szkoda, że pani taka aktywna nie była jak za pani kierownictwa mieszkańcy pisali na spotted i innych co to się działo w przychodni. Takie pisanie teraz jak to dobrze było jest śmieszne. Miała już pani swoje 5 minut
Tak sobie czytam te komentarze z których wyciągnąć można jeden wniosek,mamy problem z przychodnia w Twardogórze,pytanie co jest tego powodem,z dnia na dzień,z miesiąca na miesiąc widać jak coś co powinno funkcjonować sprawnie,sypie się jak domek zkart,problem służby zdrowia w Polsce znany jest od dawna,ale czy dookoła gminy Twardogóra i powiatu oleśnickiego występuje również taki problem?Jakie fundusze gmina przeznacza na służbę zdrowia w Twardogórze?jak te środki są wykorzystywane?może należało by dofinansować przychodnie kosztem innych inwestycji,bo chyba każdy zgodzi się ze mną,że zdrowie mieszkańców jest priorytetem i z tym nie możemy dyskutowac,pacjent ma mieć dostęp do lekarza zarówno w godzinach porannych i popołudniowych i to jest do zrobienia na już,niedopuszczalne jest aby starsi ludzie czekali pod przychodnia jak na loterii i zastanawiali się czy zostaną przyjęci,problem jest i należy go rozwiązać jak najszybciej,jeżeli kierowniczka sobie nie radzi to pogonimy ja do lasu niech zarządza zwierzyna,bo ludziom należy się szacunek i dostęp do lekarza,tyle i aż tyle
Dominik WoźniakTo nie jest takie proste, pieniądze nie są w jednej puli, czasem gdzieś na inny cel są łatwiejsze do zdobycia niż np na służbę zdrowia. Szkoda rezygnować z innych możliwości tylko dlatego że coś kuleje
Dominik WoźniakMylisz się, ludzie bez dostępu do kultury, sprawnego zarządcy, braku przestrzeni do życia, dostępu do adekwatnej do ich wieku pracy, chorują znacznie częściej. Obciążenie służby zdrowia to w 80% osoby starsze, a tutaj wszystko się liczy…
Grzegorz Gierusnie napisałem nigdzie aby odłączać ludzi od kultury...rozejrzyj się dookoła Twardogory,rozpytaj ludzi,czy w przychodniach,których się leczą mają podobny problem z dostępem do leczenia,tak jak napisałem w pierwszym komentarzu problem prz…
Dominik Woźniakproblem jest w całej Polsce i jest on systemowy, myślę że może 20-30% placówek pracuje prawidłowo. Pomyśl sobie logicznie, jak uzdrowić system skoro 80% pieniędzy z ZUS jest zabierane od razu na bieżące potrzeby wydatkowe, nie wiem jak…
Grzegorz Gierusczyli Twoim zdaniem pozostaje nam się przyglądać i nie być nawet w tych 20-30% ?jak będziemy siedzieć cicho to w końcu ktoś podejmie decyzję,że może lepiej zamknąć przychodnie a na mieszkańców wyłożymy lachę
Dominik Woźniakzmierzam do tego że naciski bez podstawowej wiedzy prowadzą z reguły do pogorszenia stanu rzeczy. Druga sprawa że narzekanie jest łatwiejsze i niekoniecznie odzwierciedla stan faktyczny, ja np korzystając z usług naszej przychodni nie o…
Dominik Woźniakwielokrotnie też byłem świadkiem i sam korzystałem , jak do "starej gwardii" lekarzy były kolejki a do nowych lekarzy były pustki, w ten sposób cała moja rodzina ma co najmniej dwóch młodych lekarzy z którymi chętnie się konsultuje. Dos…
Jestem oczywiście za zmianami ale oczywiście żeby to miało ręce i nogi a nie chaos który teraz panuje, zmiana lekarzy jak najbardziej jestem za, bo co niektórzy przychodzą do pracy z musu Dwa lata temu doznałam ostrego zawału serca i w ośrodku zawiedliwszyscy od pielęgniarki po lekarza. Pielęgniarka z długim stażem nie chciała wykonać mi EKG bo dla niej ważniejsze było zapłacenie 15 zł bo nie miałam skierowania ganiała mnie po schodach żebym opłaciła badanie , a lekarz który na dniach powrócił do pracy w naszym ośrodku kazał mi własnym samochodem jechać do szpitala, nie wezwał karetki przez co doszło do rozległych uszkodzeń serca .Jedyna osoba , która mi chciała pomóc to była Pani Kierownik, nikt poza tym.
Więc proszę tylko o jedno aby pracowali w naszym ośrodku ludzie z powołaniem , aby nie szkodzili naszemu życiu i zdrowiu .
Ja bym jeszcze bardzo prosiła o usprawnienie procesu rejestracji bo zatrzymał się chyba na latach 80… to chore, żeby przed 7 rano sterczeć pod ośrodkiem, żeby się zarejestrowaćalbo pół godziny wisieć na telefonie, żeby usłyszeć, że już nie ma mie…
Paula KamzolJa tam przez internet się rejestruję, jakoś ta technologia była ostatnimi czasy przed telefonem i kolejkąz tym że dzień wcześniej to robiłem.
Grzegorz Gierusno ja zazwyczaj też ale ostatnio nie było do kogo i najszybciej z tygodniowym wyprzedzeniem. Chciałabym jak człowiek w cywilizowanym kraju zadzwonić w południe i umówić się na kiedy mi pasuje.
W Czechach jakiś czas temu zrobiono tak, że za wizytę płaci się dodatkowe drobne pieniądze, co się okazało to to że nagle 50% ludzi wyzbyła się chorób i przepływ pacjentów się usprawnił, nie mówię że to jest sposób na wszystko, ale na "towarzyskie"ubijanie kolejki to na pewno.
Jeszcze żeby poczekalnią była otwarta jak ludzie czekają w zimnym na dworze a Panie od 7 już się zamykają w ośrodku zdrowia i nie zwrócą uwagi czy pada deszcz śnieg czy jest mróz i człowiek marznie !
Ja czekam na wypisanie recepty już od ło miesiąca i nie wiem kiedy będzie a lekarstwa się pokończyły i trzeba poddać w aptekach może zatrudnić specjalna osobę która będzie się tym zajmowała .Tego jeszcze jak żyję w Twardogorze nie bylo
Na receptę czekałam dwa tygodnie,a mąż jeszcze nie ma wypisanej , obydwie były złożone tego samego dnia (04.10.)parodia, zamiast lepiej jest jeszcze gorzej niż było śmiech na sali, żeby pielęgniarka wypisywała receptę .
Barbara Fraszczyk StrzeleckaI tego właśnie nie rozumiem. Razem z rodziną od 2 lat jesteśmy już przepisani do MCZ Milicz i tam na receptę czekam maksymalnie 2-3 godziny. Brak słów, po prostu MASAKRA.
"Rozmowy z lekarzami" prosić się pracownika aby wywiązywał się ze swoich obowiązków, jest co najmniej śmieszne, wywalić nierobów, zatrudnić nowych, biorą ładne pieniążki za pracę przez kilka godzin w tygodniu
Marcin Borowskia to do moich obowiązków należy zapewnienie mieszkańcom opieki? Czy raczej burmistrza i gminy, to nie jest problem który pojawił się wczoraj, tylko jest od dłuższego czasu, czy naprawdę przez ten czas jest tak trudno znaleźć lekarza?
Panie burmistrzu, to nie jedna czy dwie osoby widzą co sie dzieje w przychodni lecz 99,9% mieszkańców Twardogóry i to Pan za to odpowiada, liczą sie czyny nie słowa a niektóre pana odpowiedzi są tak interesujące jak życie seksualne gwoździ w podłodze.
Podziel się
Oceń
Napisz komentarz
Komentarze
j23
20.10.2022 19:20
Facet nie naddaje sie na to stanowisko i z cał radą powinien zostac odwołany. Biorą pieniądze za robotę a nie za opowiadanie dyrdymałów na zasadzie traktor jest sprawny bo ma trzy koła dobre, jak w skeczu Smolenia.
zw-kowalski
19.10.2022 18:43
Burmistrzu. Zapraszam do Övik . Lekarz ma dla mnie około godziny.
Napisz komentarz
Komentarze