Jeden dzień na wojnie.
Dotychczas nie relacjonowałem tego wyjazdu, bo nie jechałem z pomocą dla splendoru i poklasku.
29 godzin i 15 min. tyle trwała moja podróż służbowa z darami do Zbaraża - miasta na terenie objętej wojną Ukrainy (250 km od granicy z Polską). Dwa samochody dostawcze, trzech kierowców (ochotnicy). Wyjechaliśmy przed północą 25 kwietnia br.
Jak się okazało negatywnymi konsekwencjami tego wyjazdu nie były te związane z podróżowaniem po kraju, gdzie spadają bomby, ale ataki m. in. na moją osobę jakie pojawiły się pięć miesięcy po tej podróży.
W ramach udowadniania że białe jest białe…, poinformuję dodatkowo, że na podstawie rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej otrzymałem w ramach zwrotu poniesionych przeze mnie kosztów 164,25 zł. (pieniądze pokryły moje wydatki na niezliczone litry kawy i pączki).
Krzysztof Skórzewski: Jeden dzień na wojnie
Oto post Krzysztofa Skórzewskiego, zastępcy wójta i sekretarza gminy Oleśnica:
- 27.09.2022 10:03

Reklama
Komentarze