"Ostrowianin - prowadzący usługi z zakresu nakładania powłok lakierniczych - dodatkowo wynajmował odkurzacze piorące. Nowy kosztuje prawie 3 tysiące złotych. Pewnego dnia przyjechał do niego obcięty na łyso mężczyzna, który chciał wynająć sprzęt na jedną dobę. Jak każdy inni klient wylegitymował się dowodem osobistym (nowego wzoru, bez adresu zameldowania), a na czas wynajmu została sporządzona umowa.
Oszust posłużył się dowodem osobistym wystawionym na dane: Mateusz Siwak, seria CBD827313. Zadeklarował, że mieszka w Oleśnicy przy jednej z ulic. Ponieważ ostrowianin nie spotykał do tej pory na swojej drodze złych ludzi, dlatego nie przypuszczał, że ma do czynienia z oszustem" - opisuje sprawę ostrowski portal.
Na drugi dzień mijał termin wynajmu. Jednak telefon podany przez rzekomego mieszkańca Oleśnicy był niedostępny. Ostrowianin pojechał do Oleśnicy i przekonał się, że nie ma posesji o takim numerze na podanej w umowie ulicy. Wtedy zrozumiał, że został oszukany i zgłosił sprawę na policję.
"Na szczęście w bliskim sąsiedztwie znajdowały się inne kamery, które zarejestrowały samochód i jego cechy charakterystyczne. Po przekazaniu tych danych policjantom, pan Michał postanowił zadziałać także na własną rękę" - informuje ostrow24.pl.
Trop zaprowadził go do województwa opolskiego, potem do Oławy.
"Tam pozyskał informacje gdzie i o której pojawi się oszust. Przekazał te informacje policjantom, ale zderzył się z biurokratycznym betonem. Dyżurny policji z Oławy stwierdził, że nie może zatrzymać oszusta, bo to nie u nich doszło do przywłaszczenia i należy kontaktować się z ostrowską komendą. Nasi lokalni stróże prawa przekonywali, że mają związane ręce do czasu aż pokrzywdzony nie będzie pewien na 100%, że to „iksiński” go oszukał. Ponieważ pan Michał był już w drodze do Oławy, nie był w stanie złożyć podpisu pod dodatkowym protokołem" - napisał ostrowski portal.
Policjanci z KPP Oleśnica wykazali się znacznie większym zaangażowaniem. Sami pojechali do sąsiedniego powiatu i zatrzymali podejrzanego, którym okazał się Kristofer K. z Nysy.
"Mężczyzna w wielu miejscach, posługując się tym samym dokumentem na dane Mateusz Siwak, wynajmował sprzęt i nie oddawał go. Pan Michał ustalił prawie 20 pokrzywdzonych, z czego trzech nie złożyło wtedy jeszcze zawiadomienia na policję. Co ciekawe, jeszcze w dniu zatrzymania, 2 godziny wcześniej, wynajął następny sprzęt, a po zatrzymaniu przekonywał policjantów że już go nie ma i pieniędzy też nie posiada" - podaje portal z Ostrowa.
Oleśniccy policjanci postawili mu na razie trzy zarzuty.
"Niestety, każdy z poszkodowanych prawdopodobnie nie odzyska pieniędzy, ponieważ mężczyzna nie ma stałego miejsca zamieszkania, jeździ po hotelach i tego typu miejscach. Nie ma także żadnego majątku na siebie, a z żoną rozstał się kilka lat temu i nie utrzymują ze sobą kontaktów. Ta zresztą samotnie wychowuje dwójkę ich dzieci i na płacenie alimentów przez niego również nie może liczyć" - ujawnia ostrow24.pl.
Napisz komentarz
Komentarze