Co po pierwszym dniu krytykują kierowcy?
Po pierwsze organizację ruchu - czytaj oznakowanie. Zaskakuje też kierowców fakt, że nie jest możliwy wjazd na rondo od strony ulicy Wrocławskiej.
Po drugie są duże obawy, że "zimą będzie niezła zjeżdżalnia", a "jak pójdzie ulewa to Wrocławska będzie pływać". Są też narzekania na "asfalt od ronda do wiaduktu - masakra".
"Rondo jest tak usytuowane, że w zimie będą auta z niego zjeżdżać jak na łyżwach. Jest pod górkę od strony Oleśnicy, a od strony Wrocławia z górki. W dodatku każdy manewr na zakręcie ronda. Więc albo nie podjedziesz, bo Cię ściągnie w dół, albo zjedziesz i nie wyrobisz, skręcając. Powodzenia, driverzy!" - napisał jeden z mieszkańców na oficjalnym profilu miasta.
"Rondo niby ułatwia przepływ aut, ale tutaj będzie dość śmiesznie zimą przy porannej ślizgawicy. No i podjazd z Wrocławskiej i Dobroszyckiej. Nie zazdroszczę" - ocenia inny.
Ale są i komentarze typu: "Ronda nie było, był kwik. Teraz jest rondo, są komentarze, bo krzywo".
Napisz komentarz
Komentarze