Punkt przyjmowania i wydawania darów w sali gimnastycznej na Żeromskiego założyli i prowadzili działacze Polska2050 z grupą wolontariuszy. Niedawno przejęło go po ustaleniach z nimi miasto Oleśnica. Już wtedy pojawiły się zarzuty działaczy, że miasto w podziękowaniach pominęło ich rolę.
A dzisiaj Rafał Zahorski z Polska 2050, pracownik Urzędu Gminy Oleśnica, zamieścił taki wpis w mediach społecznościowych:
"W związku z zaistniałą na Żeromskiego 13 sytuacją i brakiem możliwości odbioru darów przez mieszkańców gminy wiejskiej Oleśnica (od niedawna są one wydawane jedynie mieszkańcom miasta Oleśnicy, na co "dawni" wolontariusze nie mają wpływu), bardzo proszę o rozpowszechnienie poniższej informacji:
"Jeśli jesteś mieszkańcem gminy wiejskiej Oleśnica, który przyjął obywateli Ukrainy pod swój dach, lub uchodźcą mieszkającym na terenie gminy wiejskiej Oleśnica, po pomoc rzeczową możesz zgłosić się do dwóch punktów:
- Hali Sportowej Szkoły Podstawowej Gminy Oleśnica na ulicy Wileńskiej 36B (głównie odzież, wózki dla dzieci, łóżeczka, pieluchy…), tel. 665 101 043
- Siedziby GOK – Boguszyce 102a (głównie żywność, chemia, kosmetyki, artykuły dla dzieci, akcesoria, pieluchy, jedzenie dla niemowląt i dzieci…), tel. 665 470 450
Punkty czynne są od poniedziałku do piątku w godzinach 8 - 15"
"Якщо ти є мешканцем гміни Олесницяі забезпечив житлом громадян України, або ти є біженцем, який проживає в гміні Олесниця, то маєш можливість звернутися за матеріальною допомогою до двох пунктів:
- спортивний зал Початкової школи гміни Олесниця на вулиці Віленській 36B (в основному одяг, дитячі коляски, ліжечка, підгузники ...) тел. 665 101 043
- головний офіс Гміного Центру Культури - Богушице 102а (здебільшого продукти харчування, хімія, косметика, товари та аксесуари для дітей, підгузники, харчування для немовлят та дітей ...) тел. 665 470 450 Пункти працюють з понеділка по п’ятницю з 8:00 до 15:00".
Czekamy na komentarz władz miasta w tej sprawie.
Wyjaśnijmy jeszcze jedno, doprecyzowując post "Oleśnica dla Ukrainy" - obecnie w punkcie na Żeromskiego dary mogą odbierać nie tylko mieszkańcy Oleśnicy, ale oczywiście przede wszystkim uchodźcy mieszkający w mieście.
A to komentarze internautów
Katarzyna Erbert-Cybulska: Jak ostatnio dawałam produkty spożywcze to nikt się mnie nie zapytał czy jestem z gminy czy z miasta? I myślę sobie, ze dawałam potrzebne rzeczy dla POTRZEBUJĄCYCH LUDZI niezależnie gdzie teraz przebywają… właśnie dlatego je przekazałam, ze trafia do wszystkich którzy się zgłoszą…wtedy widzę w tym sens, tylko wtedy widzę sens… Bo chyba nie robi się takich podziałów dla statystyk urzędu, prawda? To chyba nie jest wtedy ważne, prawda?
Marek Bartosiewicz: Proszę o publiczne ustosunkowanie się do tej kwestii Jan Bronś.Czy prawdą jest opisywana sytuacja ? I czy podtrzymuje Pan, że są takie wytyczne?
Zbigniew Kembłowski: Wydaje mi się, że nie do przyjęcia jest zasada segregacji ludzi ze względu na fakt, gdzie się zatrzymali na tymczasowy pobyt. Wszyscy ONI potrzebują pomocy i wszyscy IM pomagamy. WSZYSCY WSZYSTKIM WSZĘDZIE. Czy autorzy takiej decyzji postawili się w sytuacji osoby potrzebującej, która przyjdzie po pomoc i zostanie odprawiona (bo dla ciebie to nie tutaj) i odesłana gdzieś indziej?
Rafał Zahorski: Tak właśnie, niestety, się dzieje. Napisałem tego posta ze względu na powtarzające się sygnały na ten temat.
Paulina M-cz: Ciekawa jestem odpowiedzi Pana Burmistrza. Nadal chcę wierzyć, że to nieporozumienie.
Kasia Psujek: Kto za to odpowiada???! Zwykli ludzie lepiej i efektywniej działają, niż ten chory i urojony system.
Katarzyna Wika: To chyba żart. Jak to podział na tych "z miasta" i "tych ze wsi"??? Co to ma być?
AKTUALIZACJA
Konflikt narasta...
"Chciałbym serdecznie podziękować ekipie z Żeromskiego 13 za ciężką pracę, serce i wspaniałą atmosferę. Jesteście niesamowici. Z dniem dzisiejszym zakończyłem swoją współpracę z tym punktem pomocy. Nie ja pierwszy i pewnie nie ostatni. Wiele osób, w tym z Ukrainy, pyta mnie, co się tam teraz dzieje. Więc jako, że nie należę do żadnej partii, ani stowarzyszenia, a podatki płacę, postaram się wyjaśnić. I choć to moje osobiste spostrzeżenia to zapewniam Was, ze nie są odosobnione" - napisał w mediach społecznościowych Bartek Jaworski, wolontariusz, od początku wojny zaangażowany w pomoc dla uchodźców.
I dodaje:
- Minęły ponad 2 tygodnie odkąd UM przejął od nas punkt. Przejęcie polega na tym, że przychodzą codziennie z UM dwie osoby do południa i dwie po południu. Codziennie inne. Łączy się to z tym, że nie mają pojęcia co gdzie jest. Na sali bywa na raz do 60 osób. Jak niby te panie mają to ogarnąć we dwójkę? Ale spoko jesteśmy do pomocy. Tylko fala bezsensownych decyzji zalewa nas każdego dnia.
- Dostałem już ochrzan od pani bo wpuściłem matkę z dzieckiem do toalety przez wspólną szatnię. Droga Pani wystarczy ruszyć tyłek i popilnować rzeczy, aż się dziecko załatwi. Następną decyzją owej Pani jest zamknięcie szatni na klucz. Na moje pytanie: po co? Odpowiada: bo tak.
– Przywożone są bezsensowne transporty z ciuchami, których połowę trzeba wyrzucać. A od noszenia jesteśmy my wolontariusze. Nie panie z UM. (…) W poniedziałek usłyszałem, że jedzenia nie przyjmujemy, bo mają uchodźcy catering. Gratuluję i pozostawiam bez komentarza. Potem inna Pani również z UM to dementuje. Nie należy wydawać mleka i oleju, bo go mało, choć sala pełna matek z dziećmi. Więc do wiadomości szanownych Pań z UM ani mleko ani olej się nie rozmnożą na zapleczu.
Przytacza też post Rafała Zahorskiego o tym, że "mieszkańcy gminy wiejskiej odsyłani są stamtąd bez żadnej pomocy, bo ten punkt jest skierowany tylko do mieszkańców miasta Oleśnica”.
"Szkoda, że nie mówią tego darczyńcom, którzy przywożą rzeczy z miejscowości gminnych, fajnie przytulić spoza terenu, ale wydać to tylko dla miasta. Na maksa smutne, tyle osób z gminy wiejskiej przywoziło pomoc i nie warunkowało jej rozdania od miejsca zamieszkania" – ocenia.
Aktualizacja II
STANOWISKO MIASTA OLEŚNICA
W imieniu pracowników samorządowych Miasta Oleśnicy, wolontariuszy, którzy nas wspierają od początku pomocy uchodźcom z Ukrainy, informuję, że Punkt wydawania pomocy rzeczowej na Żeromskiego został nam przekazany do prowadzenia przez Stowarzyszenie Polska 2050 na prośbę Stowarzyszenia. Prowadzimy go jako wolontariusze w godzinach pracy i poza godzinami, nie zaniedbując innych, zwykłych urzędowych zadań oraz tych nowych, wynikających z kryzysu uchodźczego.
Nie będziemy odnosić się do jakichkolwiek wpisów nacechowanych negatywnymi emocjami. Nasze emocje w obliczu traumy ludzi uciekających przed wojną są ostatnią rzeczą, jaką ludzie chcący pomagać powinni okazywać. Doceniamy i szanujemy każde działanie, którego celem jest pomoc. Nie jesteśmy jednak w stanie wykonywać zadań za pracowników samorządowych innych gmin. Ich uwagi czynione pod naszym adresem za pomocą mediów społecznościach odbieramy jako brak profesjonalizmu i niezrozumienie etyki urzędniczej.
Wszystkim wolontariuszom, którzy pracowali i pracują w Punkcie składamy podziękowania i jednocześnie apelujemy o wzajemną empatię. Możemy mieć różne pomysły i poglądy, najważniejsze, żeby przyniosły coś dobrego i to jest naszym, mam nadzieję, wspólnym celem.
Będzie to jedyny nasz komunikat w tej sprawie, przede wszystkim ze względu na szacunek wobec uchodźców.
Stanowisko sygnowała skarbnik Joanna Jarosiewicz.
Napisz komentarz
Komentarze