Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 4 maja 2025 17:58
Reklama
Reklama
Reklama

Pod wrażeniem "Dziadów"

Twardogórski teatr pozostawił wśród widzów niezatarte wrażenia.
Pod wrażeniem "Dziadów"

Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Międzyborzu zaprosił mieszkańców na spektakl twardogórskiego teatru "Poza". Miejscem przedstawienia było wnętrze kościoła ewangelickiego. Oto, jak zrelacjonował spektakl redaktor profilu Ośrodka na portalu społecznościowym:

"W minioną niedzielę mieszkańcy Międzyborza mieli niepowtarzalną okazję, aby obcować ze sztuką na żywo. Było to możliwe dzięki inscenizacji »Dziadów cz. II« Adama Mickiewicza w wykonaniu Amatorskiej Grupy Teatralnej Teatr »Poza« w reżyserii Urszuli Konopko. »Dziady cz. II« przedstawiają nam dawny zwyczaj ludowy, który miał miejsce około 1 listopada. Przewodniczący obrzędom Guślarz wzywał pokutujące dusze, aby powiedziały, czego potrzebują, by ich męka się skończyła. W zamian za pomoc dusze udzielały ludziom porad pouczających, jak żyć. Z zapartym tchem śledziliśmy losy znanych z dramatu bohaterów. Powtarzaliśmy kwestie aktorów. To było jak koncert..., nie zespołu, lecz gry aktorskiej.

Oprawa audiowizualna zapierała dech w piersiach. Niecodzienna, lekko przerażająca muzyka oddawała fenomenalny nastrój spektaku. Grupa aktorska wiernie odtworzyła pierwowzór, w tym przypadku II część cyklu dramatu Mickiewicza. Przepiękne kostiumy wszystkich bohaterów, wyrazista charakteryzacja ptaków, strasznego pana, Zosi i widma oraz dzieci. Chylimy czoła przed świetną reżyserią Pani Urszuli, która stworzyła niezapomniane widowisko. Brawurowo zagrana scena wzywania duchów. Na oklaski zasługuje również postać strasznego pana. Mimika i gesty, a także ruch sceniczny były idealnie dopasowane. Aktorzy wydają się być stworzeni do swoich ról.

Scenografia przedstawienia była minimalistyczna, ale wnętrze kościoła ewangelickiego nie wymagało dużych przygotowań. To miejsce samo w sobie jest klimatyczne i idealne do tego typu wydarzeń. Oświetlenie i muzyka współtworzyły dramatyczny nastrój ciemnej, cmentarnej kaplicy, nastrój, który już w pierwszych minutach spektaklu udzielił się publiczności. Przez ponad sześćdziesiąt minut spektaklu cała widownia była zaabsorbowana tym, co działo się na scenie. Wszyscy trwali w ciszy i skupieniu, nie chcąc przeoczyć ani chwili tego spektaklu. Na koniec rozległy się gromkie brawa. Cała obsada przedstawienia zasłużyła na owacje na stojąco".


Dodajmy, że teatr miał wystąpić także w kościele w Świętym Marku, ale tam jego spektakl został odwołany.
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

bezcenne 21.09.2021 21:51
Pisokomuna i 'Dziady'!

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: PsTreść komentarza: Można modlić się za każdego.Data dodania komentarza: 4.05.2025, 13:10Źródło komentarza: Droga krzyżowa w sprawie aborcji w OleśnicyAutor komentarza: YusufTreść komentarza: Łowco to dlaczego matka ciebie nie abortowała?Data dodania komentarza: 4.05.2025, 13:02Źródło komentarza: Baner o aborcji wymierzony w starostę oleśnickąAutor komentarza: zw-kowalskiTreść komentarza: Juras. Masz urojenia. Podatki płacę w Egipcie, Polsce, Tajlandii oraz Szwecji. To co zapłacę w Polsce jest pomniejszone do zapłacenia w Szwecji. Zasada braku podwójnego opodatkowaniu burku. Urzędy skarbowe wymieniają się informacjami. Słyszałeś o czymś takim jak np jpk ?Data dodania komentarza: 4.05.2025, 10:37Źródło komentarza: Ruszajcie na majówkę w swojej gminieAutor komentarza: CHwDL!Treść komentarza: Jaki anonimowy? To Edek!Data dodania komentarza: 4.05.2025, 10:26Źródło komentarza: Baner o aborcji wymierzony w starostę oleśnickąAutor komentarza: zw-kowalskiTreść komentarza: A ja się cieszę miłością nieokreśloną, że to nie dotyczyło ani mnie ani bliskiej mi osoby. Sam nie wiem jak miałbym się zachować i jaką decyzję miałbym podjąć z bliską mi osobą. Tu jak zwykle wszyscy mają gotowe odpowiedzi. Pamiętam z lektur szkolnych . W getcie matki wyrzucały z okien noworodki. Aby dzieci nie cierpiały zawijały je w koce. Czy to były morderczynie czy kochające matki ?Data dodania komentarza: 4.05.2025, 10:14Źródło komentarza: Mówią, że jestem morderczynią, a ja nie chciałam, aby Felek cierpiałAutor komentarza: zw-kowalskiTreść komentarza: A ja się cieszę miłością nieokreśloną, że to nie dotyczyło ani mnie ani bliskiej mi osoby. Sam nie wiem jak miałbym się zachować i jaką decyzję miałbym podjąć z bliską mi osobą. Tu jak zwykle wszyscy mają gotowe odpowiedzi. Pamiętam z lektur szkolnych . W getcie matki wyrzucały z okien noworodki. Aby dzieci nie cierpiały zawijały je w koce. Czy to były morderczynie czy kochające matki ?Data dodania komentarza: 4.05.2025, 10:11Źródło komentarza: Mówią, że jestem morderczynią, a ja nie chciałam, aby Felek cierpiał
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Redakcja Oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic