Oleśnica pamiętała o rocznicy napaści Niemiec na Polskę

A nie ciekawi czy radny Karpienko przeprosi za czyny przodków w poszukiwaniu których wyjechał

Gdy stawali przed pomnikiem ustawionym przez Niemców - komu salutowali?

To już nie jest tragi-komiczne, tego nie da się sklasyfikować, to przekroczyło granice absurdu, to jakaś chora groteska, nie to nie jest chora groteska, to raczej jakieś urojenia senne administratora tego portalu, to coś w realnym świecie, pośród zdrowych na umyśle dziać się nie może: stanąć przed pomnikiem, postawionym przez Niemców, chociaż postawili go dla pokoju... To w tym kontekście należało mowę wygłosić w języku niemieckim. Ale, wszak to miejsce też było ku pamięci komunistów, to należało wygłosić mowę im bliską. I to: "Oczywiście nie! Ale zaniechanie wewnętrznych sporów mogło ograniczyć straszliwe koszt tej okrutnej wojny" - padło z ust twórcy koszmarków Oleśnicy, człowieka egoisty, myślącego wyłącznie przez pryzmat własnych korzyści, patrzącego swojego dobra, a nie tych, którzy z podatków, z ciężkiej swojej pracy utrzymują go przez dziesięciolecia, a on z wdzięczności - wybrał masowanie własnej pięty i kolana.

Zdjęcie nr 23 - attache ekonomiczny Konsulatu NRF - herr Kazimierz ....

Brak koncepcji i wizji tej ekipy jest porażający

jak zwykle pomnik w dolnej części jest brudny - pokryty nalotem rdzy z tablicy - mogliby w końcu ją wyczyścić. Na szczęście pierwsza wiązanka kwiatów od Bronsia przesłania brud. Wszystko zaczyna przypominać czasy komuny - przychodzi ten, kto musi, a mieszkańcy olewają te nadęte uroczystości pod poniemieckim pomnikiem.

Prywatna "impreza " w wydaniu burmistrza i jego świty. Bo nie można byłe tego później zrobić ? Tylko akurat o 13 ? Gdzie większość miasta jest w pracy...Burmistrz ma w d... mieszkańców.