Jutro otwarcie skateparku w Oleśnicy. Kosztował 3 miliony złotych

Ty, Internauto jesteś tchórzem, a tchórze niczego nie dokonają. Wstydzisz się sam siebie. Gdybyś znał historię oleśnickiego sportu (lekka atletyka i baza; strategia rozwoju bazy płk Wiesława Kiryka i arogancja oleśnickiego burmistrza; baza społeczna i struktura bazy sportowo-rekreacyjnej itd.), nie napisałbyś tego, co napisałeś. Gdybyś orientował się w cyklu przygotowań sportowca - też nie napisałbyś tego, co napisałeś. W Twoim, tchórzu, wpisie nie ma krzty merytoryczności i wpis ten dowodzi, iż trudno polemizować z kimś, kto w ten sposób odnosi się do innych. Właśnie, cóż wiesz o mnie? Gdyby Jan Bronś nie spartolił całego projektu "Atol" i gdyby posłuchał ludzi mądrych - dziś Oleśnica byłaby nadal potęgą w lekkiej atletyce, pływaniu (cieszylibyśmy się olimpijczykami z Oleśnicy), sportach terenowych, zespołowych, ale "Atol" powstał zbyt krótki, nie wybudowano hotelu. Pewnie Twoim, tchórzu, zdaniem należy wydać ponad 2 miliny złotych dla garstki pasjonatów niszowego sportu dla iluzorycznego celu: wyszkolenie medalistki olimpijskiej! Teraz zapewne Ty i Tobie podobni wyłożycie kolejne miliony na obiekty typu szatnie, gabinety odnowy biologicznej dla uprawiających jazdę na desko-rolce, opłacicie szkoleniowców, dietetyków, fizjoterapeutów, lekarzy, kosztowne podróże na obozy szkoleniowe, zawody. Gdyby oleśniccy samorządowcy zadbali należycie o obiekty z listy Narodowego Instytutu Dziedzictwa - do Oleśnicy przybywaliby turyści, przedsiębiorcy, co nakręcałoby koniunkturę w mieście. To byłoby spotęgowane, gdyby w Oleśnicy, np. w budynku "Pod blachą", było centrum uprawy róży, a wokół rosarium (ot, tak, jak w Szczecinie), gdyby było lapidarium, bo bez historii ... itd. Byłoby więcej przedsiębiorców, więcej osób chętnych do sponsorowania sportowców, ale i twórców kultury. Oleśnica nie ma galerii wystawienniczej lokalnego produktu i młodych twórców, by tak, jak w nowoczesnych gospodarkach, dochodziło do synergii - przedsiębiorców i twórców kultury. Mógłbym przyjąć Twoją narrację i napisać, iż przez takie osoby jak Ty, dochodzi do rozbicia, rozdrobnienia potencjału twórczego, rozwojowego miasta, co i de facto oddziaływuje negatywnie na Was, tyle, że Wy z tego nie zdajecie sobie sprawy właśnie przez fragmentaryczne postrzeganie relacji ja i otoczenie. Tak, na zakończenie: to, czym się Ty zachwycałeś, oglądając transmisje z Igrzysk Olimpijskich w Tokio, ja zmagania sportowców dyscyplin nieolimpijskich oglądałem bezpośrednio już w 1989 podczas The World Games w Karlsruhe jako jedyny polski dziennikarz i byłem jednym z pierwszych propagujących korfbal w Polsce.

Z podpaską

Remont wiaduktu mniej kosztował....