Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 29 kwietnia 2025 05:35
Reklama
Reklama
Reklama

Na długi weekend „Regulamin tłoczni win”

W tym tygodniu „Książka na…długi weekend”. Zapraszamy do recenzji i propozycji przygotowanej tym razem przez Bibliotekę „Pod Pegazem”.
Na długi weekend „Regulamin tłoczni win”

„Regulamin tłoczni win” John Irving

Z książkami autorstwa Johna Irvinga spotkałam się jeszcze na studiach, ale wracam czasem do lektur sprzed lat. Wtedy przeczytałam wszystkie jego książki, które wpadły mi w ręce i bardzo mnie poruszyły, dlatego dziś polecam „Regulamin tłoczni win”.

John Winslow Irving urodził się 2 marca 1942 roku w New Hampshire, już w wieku 26 lat wydał swoją pierwszą powieść, która nie sprzedała się zbyt dobrze, jak i dwie późniejsze, więc zmienił wydawcę i powieść, którą tam wydał odniosła niesamowity sukces. Była to książka pod tytułem: „Świat według Garpa” - biła rekordy popularności w końcu powstała ekranizacja i zdobyła kilka nominacji do Oskara.

„Regulamin tłoczni win” Irving opublikował w 1985 roku. W 1999 roku doczekała się filmowej adaptacji w reżyserii Lasse Hallströma. Scenariusz napisał sam autor i otrzymał za niego Oscara. Na podstawie tego filmu napisał kolejną powieść „Wbrew regułom”. Kilkanaście jego powieści cieszą się do dziś dużą popularnością, pięć z nich doczekało się ekranizacji. Tematy, które autor porusza nie są ani łatwe ani popularne. Historia opisywanego miasta St.Cloud`s oraz znajdującego się tam sierocińca zaczyna się od XIX wieku. A jest to historia okupiona cierpieniem, łzami, poczuciem grzechu, rozpaczy, osamotnienia połączona z pięknymi opisami, zabawnymi historiami, pełna ciepła i humoru. Znajdziemy tutaj nienawiść, strach i cierpienie ale też miłość, ciepło i oddanie rodzicielskie. Może właśnie dlatego jest taka wciągająca, jest po prostu opowieścią o życiu, trudnym życiu. I tam właśnie odnajdujemy głównego bohatera, chłopca, który tam się urodził i został, po kilku nieudanych adopcjach.

Jak zawsze przedstawiam Państwu cytat, bo jest to najlepszy sposób wzbudzenia ciekawości u czytelnika:

”(...) w imię czego lub kogo w niektórych umysłach rodzi się przymus powoływania na świat nawet tych najbardziej niechcianych dzieci? Albo - jakie procesy przebiegają w umysłach tych ludzi, którzy, co prawda, deklarują chęć posiadania dzieci, ale potem nie umieją (może nie chcą) się nimi zajmować... co oni sobie myślą przedtem? Ilekroć doktor Larch zapędził się w na manowce tych rozważań, napotykał tam obraz lęku wyniesionego z domu adopcyjnego w Wodospadzie Trzy Mile i legendarne wycie małego Homera Wellsa. Zbiorowy lęk tamtej rodziny odcisną się w pamięci doktora na zawsze i co dzień na nowo utwierdzał Świętego Larcha w przekonaniu, że kto raz w życiu widział taki lęk, temu nigdy, przenigdy, nie wolno zmusić kobiety do urodzenia niechcianego dziecka. „Nikomu!” - zanotował w dzienniku doktor Larch. „Nawet przedstawicielom spółki papierniczej Ramses!”

Nikt przy szczątkowo choćby zdrowych zmysłach nie ważył się poruszać w obecności doktora Wilbura Larcha tematu aborcji - chyba że gotów był wysłuchać szczegółowej relacji o sześciotygodniowym pobycie Homera Wellsa w Wodospadzie Trzy Mile. Doktor Larch tylko w ten jeden sposób wypowiadał się w sprawie aborcji (bez dyskusji).

Książka ta wydana została z dużą czcionką, dla osób, które mają problemy ze wzrokiem, lub po prostu dają oczom odpocząć od okularów, a jedyna wada tej akurat pozycji jest waga książki, jest po prostu ciężka...



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Redakcja Oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic