Wiersze poetek czytają dla Państwa bibliotekarze i przyjaciele biblioteki.
W dzisiejszym odcinku Anna Memorata (1612?/1615?- około 1645)
Urodziła się w Łożebnicy niedaleko Leszna. Poetka pochodzenia czeskiego pisząca po łacinie, córka pastora i kaznodziei braci czeskich w Lesznie, Andrzeja Jakuba Memoratusa, absolwenta gimnazjum w Gdańsku, filozofa i fizyka. Jej przodkowie emigrowali z Czech do Wielkopolski w połowie XVI wieku, w pierwszej fali uchodźstwa braci czeskich przed prześladowaniami na tle religijnym. Życie i twórczość Memoraty przypadły na okres rozkwitu ośrodka leszczyńskiego, od dawna przyjaznego innowiercom. W 1628 przybył tu z liczną grupą współwyznawców inny czeski uchodźca, który miał się na trwałe wpisać w dzieje polskiej pedagogiki - Jan Amos Komeński, od 1635 roku rektor leszczyńskiej szkoły, gdzie uzdolniona i wspierana w swoich aspiracjach przez ojca Anna uczyła się między innymi łaciny, greki, retoryki i niemieckiego. Była doskonale wykształcona, szanowano ją za talenty i osiągnięcia. Pisywała, jak ówcześnie wypadało, wiersze panegiryczne i okolicznościowe, jako jedyna kobieta uczestnicząc w życiu literackim wielonarodowościowego środowiska poetów, takich m.in. jak Johann Heermann, Jan Jonston, Samuel Specht, Jonas Scultetus i - przede wszystkim - Christian Teodor Schosser, wielbiciel jej poetyckiego talentu, który swój podziw wyrażał między innymi w wyszukanych łacińskich odach.
Anna Memorata podpisywała swoje utwory jako „Virgo Polona” - dziewica polska - a pod konwencjonalną retoryką dosłuchać się w nich można głosu młodziutkiej dziewczyny dumnej ze swych niezwykłych osiągnięć, lecz zawsze świadomej, iż dumę tę trzeba skrywać pod toposem skromności.
Grażyna Borkowska, Małgorzata Czermińska, Ursula Philips - Pisarki polskie. Od średniowiecza do współczesności. Przewodnik.
Wiersz Anny Memoraty czyta wieloletnia przyjaciółka biblioteki Dorota Czerska.
Wiersz do Samuela Spechta
Czy mam w swych wierszach jakąś moc,
Samuelu, przez aońskie chóry wielbiony?
Wiele słów układam, przemyślawszy wiersz,
i dają słodki dźwięk struny pięknie brzmiące.
„Trzeba, żeby ubogie były me rymy” - zważ dobrze,
co odpowiada młodziutka muza.
Patrz nie tyle na imię, co na wiersze, poeto uczony.
Mnie nie poiły aońskie nimfy,
więc talent się spala w pustej pieśni.
Dlaczegom więc nazwana dziesiątą albo pierwszą muzą?
Niech mi daruje Apollo te wiersze, błagam.
Przeł. Z. Kadłubek i D. Rott (cyt. za Partyka 2004: 90)
Napisz komentarz
Komentarze